Na kanaryjskiej wyspie La Palma w sobotę odbył się najważniejszy bieg ultra tego roku, należący do Pucharu Świata serii Skyrunning – Transvulcania.
Z 83km dystansem zmierzyło się ponad 1500 zawodników w tym pięciu Polaków. Najlepszym okazał się Marcin Świerc z Salomon Suunto Team, który z niesamowitym czasem 7h 52min 21sek zajął 10-te miejsce.
W gronie najlepszych zawodników na świecie wynik Marcina jest niepodważalnym osiągnięciem i dobrze wróży na najbliższą przyszłość – starty w Mistrzostwach Świata w Szklarskiej Porębie i Gore-Tex TransAlpine Run.
Kolega z zespołu Salomona, Piotrek Hercog, na mecie pojawił się z czasem 9h 2min 12sek i zajął 35 miejsce.
To też świetny wynik zważywszy na to, że to najmocniejsza stawka w biegach ultra tego roku.
Pierwsze miejsce Kiliana Jornet z Hiszpanii (pobił rekord trasy, ustanawiając nowy: 6h 54min 9sek!), trzecie Serge Canadya (płaskie maratony biegał w 2:16) czy szóste doświadczonego Francois d’Haene z Francji niech świadczą o poziomie imprezy.
Ponadto 1500 osób na linii startu, kanaryjski skwar, usypujące się spod nóg wulkaniczne piaski i trasa w dużej części poprowadzona powyżej 2000m npm dają nam poczucie tego, z czym musieli zmierzyć się zawodnicy.
(Film z treningu tuż przed startem: http://www.youtube.com/watch?v=k4NcbS8OExE )
Po zawodach Marcin Świerc, który odniósł największy sukces w międzynarodowych startach Polaków w tego typu biegach, tak mówił o swoim starcie: To było moje największe wyzwanie. Pod względem obsady, terenu, temperatury i wielu innych czynników. Pierwszy start w Pucharze Świata zakończyłem na 10 miejscu… naprawdę dla mnie to niespodzianka. Okres poprzedzający nie napawał optymizm. Kontuzja i przerwa, inne zawirowania. Nigdy przecież nie biegałem na takiej wysokości, nie miałem obozu w tym roku, jestem tylko pasjonatą – amatorem. Pierwszy trening po kontuzji to była mordęga przecież. Czułem się wtedy gorzej niż obecnie po tak wyczerpującym biegu. Ale na szczęście wszystko zagrało… taktyka, taktyka żywieniowa, motywacja i determinacja. Nie miałem kryzysów energetycznych, choć nic nie mogłem nic przełknąć.
Na każdym punkcie poprawiałem swoją pozycję, to też nakręca. A jak jeszcze mijałem ludzi z numerami 1-50 to już w ogóle.
Wszak to elita, startowali z pierwszej linii, ja musiałem walczyć o przebicie się do przodu, na 7km byłem dopiero około 35 pozycji…. A trasa: początek w strasznym popiele, żużlu, piachu wulkanicznym na pierwszych 18km. Później wbiegliśmy już w lasy z sosną kanaryjską, a na grani trasa wiodła głównie po skałach. Oczywiście jak to u mnie, bieg bez upadku to bieg stracony, ale na szczęście tylko sprzęt ucierpiał. Pod koniec jeszcze zmobilizowałem się i walczyłem z czasem, fajnie że się udało złamać 8h, a jeszcze ostanie 6,3km pobiegłem szybciej niż Kilian: znak, że się dopiero rozpędzałem. – Zakończył śmiejąc się Marcin. Dziękuję wszystkim którzy mi kibicowali i wspierali. Zadziałało!
Wyniki Transvulcanii 2013
Mężczyźni
1. Kilian Jornet (Hiszpania) – 6:54:09
2. Luis Alberto Hernando (Hiszpania) – 6:58:31
3. Sage Canaday (USA) – 7:09:57
4. Timothy Olson (USA) – 7:11:53
5. Patrick Bringer (Francja) – 7:17:19
6. Francois d’Haene (Francja) – 7:17:43
7. Cameron Clayton (USA) – 7:17:47
8. Miguel Caballero Ortega (Hiszpania) – 7:30:49
9. Cristofer Clemente Mora (Hiszpania) – 7:37:40
10. Marcin Świerc (Polska – Salomon Suunto Team) – 7:52:21
(…)
35. Piotr Hercog (Polska – Salomon Suunto Team) – 9:02:12
107. Błażej Łyjak (Polska) – 10:34:13
189. miejsce Krystian Ogły 11:23:58
809. miejsce Artur Góralczyk 15:31:30
Kobiety
1. Emelie Forsberg (Norwegia) – 8:13:22
2. Nuria Picas Albets (Hiszpania) – 8:19:30
3. Uxue Fraile Azpeitia (Hiszpania) – 8:44:48
4. Nathalie Mauclair (Francja) – 8:46:13
5. Emilie Lecomte (Francja) – 10:14:05
Strona zawodów: www.Transvulcania.com
Tekst: Monika Strojny
Zdjęcia: Damian Wodecki
Krystian ukończył 189 z czasem 11:23:58
Brawo, Brawo, Brawo. To sie nazywa debiut! Tylko tak dalej…, za każdym razem będę trzymał Kciuki!
Panowie ! PODZIĘKOWANIA !
Dostarczyliście nam wielu pozytywnych emocji !!
Powodzenia w następnych biegach !
Marcin jesteś WIELKI.