Przez cały tydzień była piękna, słoneczna pogoda… no prawie przez cały, bo do piątku 🙂
W sobotę przyszło ochłodzenie i większość dnia padało – temperatura spadła poniżej 10 stopni.
Niedziela nie zapowiadała się zbyt optymistycznie. Ale jak tu odpuścić taaaki bieg?
To już XVI odsłona Biegu Na Magurkę. Biegu od lat robionego skromnymi środkami, bez wielkich fajerwerków ale z zaangażowaniem wielu ludzi i z pasją.
Jak na tak niskie wpisowe (20 zł) pakiet okazał się bardzo okazały: medal, duży paczka makaronu od sponsora na domowe pasta party :-), jogurt, drożdżówka, woda, ciepły poczęstunek (kiełbaska, herbata), ciasto, udział w losowaniu nagród… to wszystko, oraz fajna malownicza trasa od lat przyciąga biegaczy górskich prezentujących najróżniejszy poziom sportowy.
Mimo zapowiadanej nieprzychylnej pogody zjechało się nas 222 – w tym mimo braku nagród finansowych aż 4 aktualnych medalistów Mistrzostw Polski: Izabela Zatorska (Puma Running), Dominika Wiśniewska-Ulfik (RMD Montrail Team/SKB Kraśnik), Anna Celińska (Byledobiec Anin /Bielsko-Biała), Miłosz Szcześniewski (Salomon Suunto).
Oprócz nich inni znakomici biegacze: Maciej Bierczak (RMD Montrail Team), Kornel Rakus (KS Kandahar), Damian Zawierucha (MOSiR Jastrzębie-Zdrój), Piotr Koń (RMD Montrail Team/GLKS Fałków).
Słowem blisko połowa ścisłej czołówki Polskich Biegów Górskich… zresztą jak co roku.
Niedzielna pogoda miło nas zaskoczyła – było co prawda dość chłodno – około 9 stopni ale momentami słonecznie no i najważniejsze że bez opadów.
Trasa na Magurkę należy do łatwiejszych tras alpejskich w Polsce – dzięki czemu jest dobrym miejscem dla spróbowania swych sił dla początkujących.
Walka w czołówce była niezwykle emocjonująca.
Foto: Dominika Wiśniewska od początku przewodziła stawce Pań
Wśród kobiet w tym dniu nie miała sobie równych anglosaska Mistrzyni Polski Dominika Wiśniewska-Ulfik, która od początku ruszyła na tyle mocno że jej główne rywalki Izabela Zatorska i Anna Celińska zostały parę metrów w tyle.
Foto: Za Dominiką trwała walka o drugie miejsce…
Praktycznie przez cały dystans Dominika powiększała przewagę, tak więc jej wielkie rywalki musiały skupić się na walce o drugie miejsce.
Tą rywalizację minimalnie wygrała Anna Celińska – poprawiając swoją życiówkę na tej trasie.
Trzecie miejsce zajęła Iza Zatorska a czwarte Magdalena Białorczyk-Jarzębowska.
Wśród mężczyzn kandydatów do zwycięstwa było więcej.
Tradycyjnie od początku ostro ruszył do przodu Maciej Bierczak.
Na początku kroku próbował mu dotrzymać Tomasz Brzeski (brązowy medalista MP na długim dystansie z 2010 roku).
Grupę pościgową stanowili: Damian Zawierucha, Kornel Rakus, Miłosz Szcześniewski i Piotr Koń.
Dość niespodziewanie okazało się już w połowie trasy że o drugie miejsce walczyć będą Kornel Rakus z Damianem Zawieruchą.
Lepszy okazał się niesamowity czterdziestolatek z KS Kandahar – Kornel Rakus.
Który w tym roku wydaje się jeszcze mocniejszy niż w latach ubiegłych – jednym słowem Kornel jak wino …
Tuż za podium znaleźli się kolejni z faworytów: Piotr Koń i Miłosz Szcześniewski a próbujący wcześniej dotrzymać kroku Bierczakowi Tomasz Brzeski dał się jeszcze wyprzedzić Rafałowi Ulfikowi.
Na mecie każdy mógł odebrać swój depozyt, drożdżówkę, jogurt i wodę a potem ruszyć z powrotem do szkoły gdzie mieściło się biuro zawodów na kiełbaskę, ciasto, dekorację i losowanie nagród.
Wyniki jak zwykle na zawodach obsługiwanych przez Piotrka Kozaka ukazały się błyskawicznie, jeszcze przed powrotem ostatnich zawodników do bazy.
Myślę że była to kolejna udana odsłona biegu z 16-letnią tradycją i nie pozostaje nic innego tylko wybrać się za rok… 🙂
-> Galeria Pawła Jarzębowicza <-
Leave a Comment