Kolejna znakomita wiadomość – do grona Partnerów Technicznych ATTIQ Ligi Biegów Górskich dołącza firma Poltent, która będzie naszym wyłącznym partnerem w zakresie mobilnej reklamy zewnętrznej.
W związku z powyższym, chcielibyśmy także naszym czytelnikom przybliżyć tą polską, innowacyjną firmę o której historii, planach i produktach opowie nam menadżer firmy Szymon Wichrzycki.
Dominik Ząbczyński (D.Z.): Firma Poltent to jeden z liderów na polskim rynku w zakresie mobilnej reklamy, opowiedz proszę troszkę o historii firmy, która na rynku jest już 14 lat
Szymon Wichrzycki (Sz.W.): Być może to trochę zabrzmi jak amerykański sen o sukcesie, ale rzeczywiście tak było! Pewnego dnia mała grupka ludzi postanowiła wejść z impetem na rynek reklamy pneumatycznej.
Nie chcieliśmy jednak tylko produkować nośników reklamowych. Byliśmy zbyt kreatywni, zbyt głodni życia.
Widzieliśmy w „dmuchańcach” o wiele większy potencjał. Dlatego od samego początku chcieliśmy raczej kolorować świat eventów, sprzedawać ludziom radość, wypełniać ich przestrzeń komfortowymi strefami chillout, tworzyć niezapomniane dmuchane struktury! Krótko mówiąc chcieliśmy ożywić świat eventów i świat reklamy pneumatycznej i nam się to świetnie udało.
D.Z.: Współpracujecie z takimi podmiotami jak Runmaggedon, Bieg Rzeźnika, Bieg Piastów, Polski Związek Narciarki, Lotto, liczne samorządy, oraz wieloma firmami od tych małych do dużych. Z kim do tej pory współpraca była dla Was największym wyzwaniem?
Sz.W.: Każdy projekt traktujemy jak wyzwanie. Nie ma dla nas znaczenia czy pracujemy z dużą firmą czy małą. Na końcu każdego projektu i tak zawsze kryją się ludzie, którzy chcą zrobić rzeczy jak najlepiej potrafią i my im w tym pomagamy. Chcemy by wzrastali dokładnie tak, jak sobie wymarzyli. Dam ci przykład jak to czasami wygląda w praktyce. Kontaktują się ze mną przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego ponieważ potrzebują strefę cateringową na Puchar Świata w skokach narciarskich. Wiadomo, że będzie śnieg, mróz, może wiać silny wiatr. Musimy to wszystko wziąć pod uwagę. Kolejnym aspektem jest komfort i branding. Z jednej strony goście muszą zjeść w dobrych warunkach, z drugiej strony będzie telewizja więc to wszystko musi pięknie wyglądać. Po krótkim namyśle proponujemy strefę namiotów Vento (www.ventotent.pl).
D.Z.: Wasze produkcje naprawdę robią wrażenie. Z którego z nich, w ostatnim czasie jesteście najbardziej dumni? Chętnie go pokażemy
Sz.W.: Łosoś na Dni Łososia w Norwegii. Spektakularny dmuchany dwunastometrowy łosoś.
D.Z.: W waszej branży jest spora konkurencja, co wg Ciebie wyróżnia Was na tle innych ?
Sz.W.: Tak jak wspominałem na początku nie chcemy tylko produkować reklamy pneumatycznej, a raczej ożywiać świat eventów i budować markę naszych partnerów. Naprawdę kochamy to, co robimy i dlatego powołaliśmy do życia Pana Balona – naszą maskotkę firmową. Pan Balon doskonale odzwierciedla naszą filozofię. Jest dmuchańcem, ale ma swoje życie! Pracuje dla nas, ma swój profil na Facebooku, jeździ na eventy i przykuwa uwagę. To idealny przykład, że wystarczy odrobina kreatywności i za pomocą małego dmuchańca można robić naprawdę wielkie rzeczy! Poza tym mało, kto może się pochwalić swoimi realizacjami na Kaukazie, Saharze czy Japonii, a wszystko to zwieńczone jest Złotym Znakiem Jakości, którego nie dostaje się za darmo.
D.Z.: Właśnie – innowacyjność … Byliście jeśli dobrze pamiętam pierwszą firmą, która wprowadziła na polski rynek bramy i inne „dmuchańce” stałociśnieniowe. Powiedz proszę co to takiego?
Sz.W.: Stałociśnieniowe dmuchańce inspirowane są kitesurfingiem. Idea polega na tym, że wszelkie struktury tworzymy w systemie gazoszczelnym. Są to struktury, które nie wymagają stałego dostępu do prądu, pompuje się je raz i zakręca jak zawór w materacu. Z tej perspektywy stałociśnieniowe dmuchańce spokojnie można rozstawić nawet pośrodku lasu. Do tego są estetyczne i łatwo się je przewozi. Po spakowaniu zmieszczą się nawet do niewielkiego bagażnika. Nasza przewaga w obszarze dmuchańców stałociśnieniowych polega na tym, że posiadamy własny park maszyn oraz dział badań i rozwoju, dzięki czemu możemy nasze nośniki stałociśnieniowe tworzyć od podstaw i modyfikować je zgodnie z potrzebami naszych klientów.
D.Z.: Firma jak widać cały czas się rozwija, nad czym jeśli to nie tajemnica teraz pracujecie. Czym chcecie zaskoczyć Waszych klientów.
Sz.W.: Pracujemy nad dmuchanym promem kosmicznym ponieważ chcemy wysłać Pana Balona w kosmos, aby tam spenetrował rynek reklamy pneumatycznej. Dlaczego mamy się ograniczać!? 😉
I tym optymistycznym akcentem chcieliśmy zakończyć …
A czytelników odesłać jeszcze do galerii firmy Poltent bo jest co podziwiać: https://www.poltent.pl/galeria.html
Zapraszamy też do polubienia firmy Poltent na fb: https://www.facebook.com/pg/poltent
Leave a Comment