Gorąca walka i bardzo wysoki poziom sportowy na III Górskim Biegu Frassatiego
Blisko 300 zawodników i zawodniczek, a wśród nich krajowa czołówka biegaczy i… siostra zakonna w habicie pokonali trudną technicznie, kamienistą trasę w Beskidzie Małym.
To była już trzecia edycja Górskiego Biegu Frassatiego. Żar lejący się z nieba przypominał o pierwszej, jeszcze gorętszej edycji z 2019 r. Na starcie stanęło prawie 300 zawodniczek i zawodników z całej Polski. Wśród nich znalazło się wielu biegaczy z krajowej czołówki, m.in. Sylwester Lepiarz, Robert Faron, Piotr Jaśtal, Adrian Bednarek, Mariusz Miśkiewicz, a wśród pań zdecydowaną faworytką wyścigu była ubiegłoroczna zwyciężczyni, Urszula Paprocka. Ale większość uczestników stanowili amatorzy, którzy zwyczajnie kochają góry i mają w sobie sportowy gen. Dokładnie tak, jak patron biegu – bł. Pier Giorgio Frassati. Niektórzy, jeszcze przed startem, uczestniczyli we Mszy Świętej w kościele w Międzybrodziu Bialskim.
Po zeszłorocznej modyfikacji trasy spowodowanej ograniczeniami epidemicznymi (skrócona o 700 m. odcinka z drogą wojewódzką) w tym roku powrócono do pełnej pętli ze startem i metą nad jeziorem Międzybrodzkim. Uczestnicy mieli do pokonania 21,8 km i 1120 m sumy przewyższeń. Biegacze walczyli w ponad 30 stopniowym upale, na trasie czekały na nich trzy punkty regeneracyjne z napojami, na których wolontariusze i kibice zagrzewali (w sam raz na upalną pogodę) do walki o jak najlepszy wynik, a na jednym z punktów przygrywała góralska kapela złożona z muzyków z Fundacji Braci Golec.
Klasyfikacje generalną mężczyzn wygrał Adrian Bednarek, któremu do rekordu trasy z 2019 r. zabrakło niewiele ponad minutę. Bednarek na pokonanie 21,8 km i 1120 m. przewyższeń potrzebował zaledwie 1 godziny, 41 min i 45 s. Rywalizacja o zwycięstwo była jednak zażarta, bo aż 6 pierwszych panów minęło linię mety w czasie poniżej 1 godziny i 47 minut.
Drugi Piotr Jaśtal finiszował z czasem 1:42:45, a trzeci Mariusz Miśkiewicz potrzebował na pokonanie trasy „Frassatiego” 1:45:16. Chwilę po nim na metę wpadł Sylwester Lepiarz (1:45:56), a walka o miejsce piąte rozegrała się dosłownie na ostatnich metrach – Piotr Wołąkiewicz był szybszy od Roberta Farona zaledwie o 1,5 sekundy!
W rywalizacji kobiet królową biegu została Urszula Paprocka, która ustanowiła nowy, kobiecy rekord trasy, łamiąc magiczna barierę 2 (1:59:05). Biegaczka z Krakowa wygrała również w 2020 r. – wtedy jej czas był jeszcze lepszy, ale ze względu na skrócenie trasy nie był to jej oficjalny rekord. Na podium stanęły też Agnieszka Dygacz (2:15:15) i Paulina Skrzypczyk (2:18:51).
W zawodach uczestniczyli też walczący w kategorii specjalnej Mistrzostw Polski Duchowieństwa w Biegach Górskich księża, zakonnicy, a nawet siostra zakonna – nazaretanka, s. Joanna Jeż, która trudną technicznie, stromą i kamienistą trasę pokonała w habicie, za co otrzymała na szczycie gigantyczny aplauz.
Wśród panów tytuł mistrzowski obronił ks. Tomasz Szady z Tomaszowa Lubelskiego, wicemistrzem został ks. Michał Kozak z Sanoka. Trzeci stopień podium wywalczył ks. Paweł Marzec z Krakowa. Tytuł Mistrzyni Polski Duchowieństwa w Biegach Górskich przypadł wspomnianej siostrze Joannie Jeż.
Organizatorzy już teraz zapraszają na kolejną edycję w 2022 r. oraz na festiwal górski Maraton Trzech Jezior (dystanse 45 km., 25 km. i vertical), który odbędzie się w Międzybrodziu i Porąbce w dniach 24-26 września 2021.
Bieg Frassatiego rozgrywany był jako bieg kategorii M Ligi Biegów Górskich.
Relacje zdjęciowe i filmowe znajdziesz na portalu Gosc.pl i fanpage’u facebookowym biegu, do którego polubienia zapraszamy.
Organizatorem Górskiego Biegu Frassatiego jest Gość Niedzielny i Radio eM, partnerem instytucjonalnym Gmina Czernichów, a sponsorem głównym imprezy PKN ORLEN.
Leave a Comment