Zapraszamy na 2 część naszego poradnika dla średnio zaawansowanych – jak przygotować się do nowego sezonu biegów górskich.
Przypominamy by nasze rady traktować z rozwagą, słuchać przede wszystkim swego ciała i dopasowywać nasze wytyczne do własnych możliwości i warunków pogodowych …
Jeśli macie już za sobą 4 pierwsze tygodnie łagodnego wprowadzenia w trening pod nowy sezon, czas na kontynuację tej. „zabawy”.
Przed nami propozycja pracy treningowej przez kolejne 4 tygodnie…
Po solidnym przepracowaniu 4 tygodni dobrze jest troszkę odpocząć i naładować „akumulatory” by potem ze zdwojoną siłą ruszyć dalej…
Taki tydzień odpoczynkowy mógłby wyglądać np. tak:
Wtorek:
swobodny bieg (do 60 min) w tempie około 1.5 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
Środa:
ćwiczenia ogólnorozwojowe w domu lub na sal – min. 25 min.:
po wcześniejszej rozgrzewce stawów i mięśni:
ćwiczenia wzmacniające wszystkie partie mięśni: pompki, brzuszki, półprzysiady, skakanka lub podskoki imitujące skakankę itp., delikatne wspięcia na palce
Czwartek:
20 min trucht, 30 min żwawszy bieg w tempie około 1 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km.
Sobota:
swobodny bieg (do 80 min) w tempie około 1.5 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
——————————————————————————————————————————
Po tym luźniejszym tygodniu proponuję kolejne 3 tygodnie poświęcić na trening dość podobny do tego, który mieliście zaprezentowane w 1 części naszego poradnika, z drobnymi modyfikacjami idącymi w kierunku zwiększenia siły biegowej:
Poniedziałek
wolne
Wtorek – trening siły biegowej
– 30 minut bardzo łagodnego biegu/truchtu w formie rozgrzewki,
+ ćwiczenia siły biegowej na dworze – na miękkim podłożu (trawa, szuter czy nawet śnieg, bez lodu oczywiście… )
Jeśli ćwiczycie na dworze, wasza siła po 4 tygodniach powinna już być większa, więc proponuję np coś takiego:
3 x poniższa kombinacja:
– skip A – 80 metrów
+ 50 metrów trucht,
+ kilka pompek,
+ 50 metrów trucht,
+ kilka brzuszków,
+ 50 m trucht,
+ 50 m marsz „krasnala”
+ 50 m trucht
+ wieloskok* – 80 metrów
Na koniec3 x 120 m. lekkich przebieżek na śródstopiu w przerwie trucht
* wieloskok wg Daniela Wosika:
Powtarzam raz jeszcze nie zapominajcie o pracy rąk przy każdym z tych skipów.
Środa – rozbieganie w łagodnym terenie
Swobodny bieg (do 70 min) w tempie około 1:15 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km.
Czwartek – żwawsze rozbieganie
20 min trucht, 30 min żwawszy bieg w tempie około 0:50 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km.
Piątek
wolne
Sobota – mocny bieg terenowy czyli:cross
Macie za sobą już 4 tygodnie łagodnych crossów.
Teraz czas na nie co mocniejsze bieganie w terenie – próbujcie swe tempo zwiększyć o jakieś 10 sek /km, czyli:
Po 20 min truchtu i około 5-10 min klasycznej rozgrzewki (w tym b.lekkim rozciąganiu) biegajcie na swej crossowej trasie przez około 35-40 minut.
Pamiętając o tym by tempo mimo że większe było na tyle swobodne byście byli w stanie utrzymać je przez cały dystans i nie paść trupem 😉
Spróbujcie nawet ostatnie 2-3 minuty lekko przyspieszyć.
Jeśli się to nie uda to następnym razem – czyli za tydzień pobiegnijcie nieco wolniej.
Na koniec 5-10 min truchtu dla schłodzenia.
Tu jeszcze dodatkowe uwagi związane z pogodą:
jeśli w międzyczasie warunki podłoża się zmieniły bo np. spadł śnieg dostosujcie tempo do zmieniających się warunków, w skrajnych przypadkach, tzn. gdy temperatura spadnie poniżej 5 stopni cross zróbcie dużo łagodniejszy a gdy będzie poniżej minus 10 zamieńcie to w zwykłe rozbieganie.
Jeśli podłoże będzie niebezpieczne np. z powodu oblodzeń, poszukajcie trasy alternatywnej a nawet w ostateczności płaskiej wówczas zróbcie np. taki płaski trening zamiast crossu:
1) 15 min swobodnego biegu w tempie około 1:15 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
2) 10 min biegu w tempie około 30 sek/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
3) 5 min swobodnego biegu w tempie około 1:15 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
4) 10 min biegu w tempie około 30 sek/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
5) 5 min swobodnego biegu w tempie około 1:15 min/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
6) 15 min biegu w tempie około 30 sek/km wolniejszym od naszego ostatniego lub domniemanego wyniku na dystansie płaskich 10 km
Razem około 60 min
Niedziela – Dłuższy spokojny bieg
Mam nadzieję że cross was bardzo nie zamęczył – dziś spróbujcie wybrać się w góry lub po prostu za miasto na dłuższy bardzo spokojny bieg – do 90 min.
To tyle 🙂
Ćwiczcie solidnie i czekajcie na część 3 …
1.15 min na kilometr – to absolutny rekord świata! Najlepsi na świecie biegają 3000 w czasie ok. 7 min., co wychodzi gdzieś ponad 2 min. na km?????
Chyba kolega nie doczytał dokładnie – nigdzie nie pisze o tempie 1.15 na kilometr – tylko o 1:15 /km wolniej / szybciej od …
Kiedy 3cia część? 🙂
Bardzo proszę o część 3
Na nizinach nie łatwo znaleźć odpowiednio wysokie górki do biegania. Cofający się lodowiec wyposażył choćby Wielkopolskę czy Wybrzeże w moreny ale na Mazowszu do tylko współczuć. Płasko jak na stole. Cóż trzeba sobie radzić. A czy AdminII ma jakieś rady dla ceprów?
Co myślicie o włączeniu do treningu do biegu górskiego, biegu po schodach? Mieszkami na 10 piętrze, w parku pagórki ale niezbyt wysokie.
A jeśli tak to przed czy po bieganiu w parku? Ostatnio wbiegałam na górę a na dół już windą, tak żeby nie obciążać nie potrzebnie stawów. A może potraktować to jako trening siłowy i w ten dzień odpuść sobie parkowe rozbieganie?