Koncepcja Eliminatora powstała w mojej głowie kilka lat temu – jednakże dopiero w tym roku udało ją się zrealizować po raz pierwszy…
Bieg na pierwszy rzut oka może się wydawać super prosty zarówno jeśli chodzi o wykonanie jak i jeśli chodzi o bieganie 🙂
W rzeczywistości jest to przedsięwzięcie dość skomplikowane logistycznie, którego realizacji może podjąć się tylko bardzo zaawansowany organizator 🙂
Stąd też jego realizacja nastąpiła dopiero wtedy gdy podjęła rękawicę Fundacja Bieg Rzeźnika…
Dla zawodników Eliminator to była faktycznie prawdziwa Górska Masakra… ale masakra z tych do których chce się wracać – oczywiście po wypowiedzeniu kilkunastu razy: „nigdy więcej”…
Dodatkowo dzięki połączeniu tej całkowicie nowej formuły biegu górskiego z finałem Ligi Biegów Górskich Dare2B i zorganizowaniem zaraz po niej uroczystej wielkiej Gali mieliśmy na starcie niesamowitą mieszankę wybuchową Mistrzów górskiego biegania z amatorami biegania po górach, wśród których nie zabrakło takich, którzy na swój debiut wybrali właśnie Eliminatora.
Jeśli chodzi o Elitę polskich biegaczy górskich to trzeba przyznać że takiej ilości najlepszych z najlepszych nie udało się do tej pory przyciągnąć na żadne Mistrzostwa Polski.
Wśród mężczyzn na starcie stanęła cała pierwsza dziesiątka Ligi. A wśród kobiet z TOP10 zabrakło jedynie odpoczywającej po bardzo ciężkim sezonie Anny Kąckiej oraz kontuzjowanej i przyglądającej się zawodom z boku Ewy Majer.
Na starcie pojawił się także startujący głównie zagranicą Polski Mistrz podbiegów, niezwykle długowieczny, mający w swym dorobku aż 13 złotych medali Mistrzostw Polski – Andrzej Długosz.
Jak się potem okazało, pod nieobecność kontuzjowanego i kibicującego z boku Mistrza Polski Skyrunning Vertical km Krzysztofa Bodurki on to nadawał ton rywalizacji.
Eliminator jak już podkreśliliśmy to zawody rozgrywane w całkowicie nowej formule, które oprócz niesamowitej wydolności wymagają od zawodnika dobrego przemyślenia strategii i rozłożenia siły tak by móc powalczyć o końcowe zwycięstwo.
Jednocześnie dla zawodników z Ligowej czołówki pojawiała się kolejna „zagwozdka”: co się bardziej „opłaca” – oszczędzać siły czy walczyć w każdej serii do upadłego, bo w biegu tym każda z serii była punktowana tak samo ale nagradzana coraz wyższymi nagrodami finansowymi.
Końcowymi zwycięzcami zostali:
Wśród kobiet:
- Katarzyna Golba
- Iwona Januszyk
- Anna Celińska
Wśród mężczyzn:
- Andrzej Długosz
- Dawid Malina
- Kamil Leśniak
Ale raz jeszcze należy podkreślić że na wielkie oklaski zasłużyli wszyscy którzy pokonali Czantorię choć jeden raz.
Wszyscy jesteście HERO!
Trzeba przyznać że Górska Masakra – Eliminator zorganizowana w Ustroniu przez Fundację Bieg Rzeźnika była prawdziwą wisienką na torcie prawie całorocznych Ligowych zmagań biegaczy górskich… albo jak kto woli deską na szyi 😉
Na szczęście okazało się, że pomimo swej niezwykle trudnej formuły, zawody nie wyssały z zawodników całej energii, którą udało się dodatkowo spożytkować na tańce do póóóźźźna w nocy u naszych gospodarzy czyli w Hotelu Uzdrowiska Ustroń – Wilga.
Na koniec należy mocno podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego organizacyjnego sukcesu, który niewątpliwie wzniósł polskie biegi górskie na wyższy poziom jako widowiska nie tylko dla Elity ale także dla każdego z nas…
Serdeczne podziękowania dla:
– całej Rzeźnickiej Ekipy organizacyjnej
– Miasta Ustroń
– Uzdrowiska Ustroń S.A.
– Kolei Linowej Na Czantorię
– firmy Regatta / Dare2B
– Kampanii Piwowarskiej
– Coca Coli
– Zakładów Wędliniarskich Duda
– Firmy GARMIN
– Firmy Attiq
– Firmy Salco
– Firmy Tryumf
– oraz dla wszystkich wolontariuszy i innych ludzi dobrej woli bez których zawody te na pewno by się nie odbyły !
Relacja: Dominik Ząbczyński
Leave a Comment