Zawody w Piwnicznej, pomimo sporej dla mnie odległości były od początku wpisane w mój kalendarz tegorocznych startów „obowiązkowych”.
A to głównie za sprawą mających się tam odbyć w ramach rozgrywanego w trakcie 3 edycji Mountain Marathonu – (Biegu na Radziejową) – Mistrzostw Polski Weteranów w Biegach Górskich. w latach ubiegłych udało się zdobyć srebro i złoto. Należało więc ponownie powalczyć…
Do końca wraz z przyjaciółmi zastanawialiśmy się czy wybrać się w dniu zawodów czy w przeddzień. W końcu zadecydowały względy ekonomiczne i postanowiliśmy ruszyć o 5:30 rano by bezstresowo dojechać na te zawody.
Podróż okazała się szybsza niż się spodziewaliśmy i na rynku w Piwnicznej zameldowaliśmy się z dużym zapasam – tuż po 9.
Od początku było widać że zawody oprócz czołowych polskich „mastersów” przyciągnęły także sporą grupę młodszych zawodników ze ścisłej czołówki „górali”.
Spośród medalistów seniorskich Mistrzostw Polski na starcie stanęli:
Wśród kobiet: Dominika Wiśniewska-Ulfik, Mara Cebo, Halina Gałuszka.
Wśród mężczyzn czołówka okazała się jeszcze bardziej imponująca: Daniel Wosik, Piotr Czapla, Kamil Jastrzębski, Robert Faron, Piotr Koń, Jarek Gniewek.
Wszyscy wyżej wymienieni to aktualni lub byli medaliści Mistrzostw Polski seniorów!
Szybko okazało się że to nie wszyscy, którzy będą się liczyć w Biegu Na Radziejową (1262 m n.p.m.), bowiem na zawody przybyli 4 Kenijczycy – 3 mężczyzn pochodzących z legendarnej wylęgarni Kenijskich talentów – Eldoret i jedna kobieta z jeszcze słynniejszego Iten.
Wiadomo było że zawodnicy Ci mieszkający i startujący w Polsce, są znakomici na „ulicy”. Nie było jednak wiadomo jak poradzą sobie na niezwykle wymagającej trasie w Piwnicznej, gdzie na odcinku 10.100 metrów na zawodników czekała suma przewyższeń 1038 m (w górę: 950 m / w dół: 88 m).
Do tego, jak podaje organizator 8,4 km trasy prowadziła pod górę (83%) a 1,7 km w dół (17%), natomiast średnie nachylenie stoku wynosiło 10,3% w tym na ostatnim , około 700 metrowym podbiegu do mety aż 35,5%!!!
Na szczęście było też sporo wypłaszczeń, gdzie można było odpocząć od biegowej wspinaczki.
Jak można się było spodziewać – tuż po wystrzale startera, zawodnicy z Czarnego Lądu ruszyli mocno do przodu.
Z początku starali się dotrzymać im kroku Wicemistrzowie Polski: na krótkim dystansie – Piotr Czapla i alpejski – Kamil Jastrzębski oraz nasz multimedalista Daniel Wosik.
Na stromych podbiegach nasi zawodnicy nie odstawali od przeciwników z Kenii, jednak na wypłaszczeniach czarnoskóre gazele, odjeżdżały naszym zawodnikom w tempie ekspresu! Niepotwierdzona „plotka” głosi nawet iż wszyscy trzej mieli czas zatrzymać się na „siku” 🙂
Ostatecznie wszyscy trzej dobiegli do mety niezagrożeni, z blisko 2 minutową przewagą nad najlepszym z naszych zawodników – Kamilem Jastrzębskim…
który o kolejne dwie minuty wyprzedził Piotra Czaplę i Daniela Wosika.
Na 7 miejscu zameldował się kolejny medalista Mistrzostw Polski – Jarosław Gniewek a za nim, kolejny – Piotr Koń.
Na 9 miejscu znalazł się najlepszy Weteran – 45 letni Grzegorz Czyż. Ja okazałem się drugim „mastersem” na mecie zdobywając złoto M40. 🙂
Nieco inny przebieg miała rywalizacja wśród kobiet. Tutaj bardzo mocno od początku ruszyła Dominika Wiśniewska -Ulfik, której kroku próbowała dotrzymać Kenijka – Regina Nguria…
Jednak Dominika potwierdziła, iż w tym roku jest naprawdę w znakomitej dyspozycji i stale, z każdym kilometrem powiększała przewagę. Dobiegając do mety z czasem 1:00:49 Dominika wyprzedziła swą rywalkę o około 6 minut!
Na trzecim miejscu finiszowała kolejna, polska mistrzyni – Maria Cebo.
Za plecami młodszych zawodników toczyła się wspaniałą walka o tytuły Mistrzów Polski Weteranów we wszystkich, weterańskich kategoriach wiekowych.
Na szczycie na wszystkich czekali król i królowa z jadłem i popitkiem by uhonorować ich trud…
W zawodach zagrało chyba wszystko, poczynając od organizacji i poziomu sportowego aż po idealną do biegania, nie za gorącą pogodę.
Wg mnie były to naprawdę znakomicie przeprowadzone zawody, które powinny stać się wzorcem dla przyszłych organizatorów biegów rangi Mistrzostw Polski, gdyż nie zawsze organizatorom udaje się organizacyjnie spełnić podwyższoną poprzeczkę…
Aa przecież jak to się mówi „szlachectwo zobowiązuje”, dlatego można a nawet trzeba od organizatorów Mistrzostw Polski wymagać dużo więcej niż od organizatorów „zwykłych” zawodów.
Wracając do zawodów…
Także po minięciu linii mety organizator nie zapomniał o zawodnikach. Można było zbiec około 3 kilometrów do czekającego (z bardzo miłą obsługą 🙂 busa, który zwoził zawodników aż na start, gdzie na rynku już czekał obiad w eleganckiej restauracji Sobieski.
Nieco po 15 rozpoczęto dekorację. I tu także organizator stanął na wysokości zadania.
Piękne puchary najlepszym wręczali ponownie król i królowa oraz ich giermkowie…
… wśród tych dostojnych gospodarzy nie zabrakło także burmistrza 🙂
Jednym słowem – od początku do końca świetna zabawa!
Na koniec przedstawiamy zwycięzców open:
Kobiety:
1. Dominika Wiśniewska-Ulfik, Polska, czas: 01:00:49
2. Regina Nguria, Kenia, czas: 01:06:31
3. Maria Cebo, Polska, czas: 01:07:58
Mężczyźni:
1. David Metto, Kenia, czas: 00:48:25
2. Rutto Samuel, Kenia, czas: 00:48:55
3. Launen Kwalia, Kenia, czas: 00:48:55
… oraz Mistrzów Polski Weteranów w poszczególnych kategoriach:
Kobiety:
K35 – Karolina Gacoń, czas: 01:10:13
K40 – Halina Gałuszka, czas: 01:11:20
K45 – Jolanta Zaręba, czas: 01:34:19
K50 – Julia Dziedzic, czas: 01:41:35
K55 – Irena Wiatr, czas: 01:44:37
K60 – Barbara Prymakowska, czas: 01:34:26
Mężczyźni:
M35 – Piotr Koń, czas: 00:55:59
M40 – Dominik Ząbczyński, Polska, czas: 01:00:18
M45 – Grzegorz Czyż, czas: 00:56:17
M50 – Sławomir Pieczurowski, czas: 01:01:37
M55 – Janusz Pytel, czas: 01:05:38
M60 – Roman Trzcieliński, czas: 01:12:08
M65 – Marian Bukowski, czas: 01:16:30
M70 – Edward Tyka, czas: 01:29:05
Foto dzięki uprzejmości organizatora
