Maraton Zegama Aizkorri to jedna z najbardziej prestiżowych imprez w biegach górskich w Europie. I nie chodzi nawet o to, że w tym roku zawody mają rangę nie tylko Pucharu Świata Skyrunning Classic, czy są pierwszym etapem zawodów Golden Trail Series wspieranych przez markę Salomona. Zegama to prawdziwe święto biegania po górach.
W tym roku w tych słynnych zawodach wystartuje między innymi Bartłomiej Przedwojewski oraz Marcin Rzeszótko.
Na czym polega niezwykłość tego biegu? Maraton Zegama Aizkorri jest rozgrywany się w Kraju Basków leżącym na terenie Hiszpanii. Z niewielkiego miasteczka Zegama (296m npm), gdzie znajduje się start i meta, zawodnicy wbiegają na cztery najwyższe szczyty Kraju Basków.
Najwyższy punktem znajdującym się na na trasie jest szczyt Aketegi o wysokości 1551 metrów n.p.m. Teoretycznie nie robi to na nas żadnego wrażenia, niemniej jednak większość część trasy przebiega po bardzo trudnym technicznie terenie. Na trasie liczącej idealne 42 km 195 metrów zawodnicy mają do pokonania 2736 metrów w górę. Całkowita suma przewyższeń wynosi 5 472m.
Królem Zegamy jest na pewno najsłynniejszy obecnie biegacz górski na świecie Kilian Jornet, który te zawody wygrywał aż 8 razy bijąc przy okazji kolejne rekordy trasy. Jego panowanie w ubiegłym roku zakwestionował jednak inny zawodnik Salomona Stian Angermund-Vik, który pod nieobecność na starcie Kiliana, odebrał mu rekord trasy.
Rekord od 2017 roku wynosi więc 3:45:08 co daje średnią prędkość 5:20 min/km! Wśród Pań rekord trasy należy do niezmordowanej w zeszłym roku Skyrunnerki, Hiszpanki Maite Maiory, która uzyskała czas 4:34:27.
Zegama słynie z niesamowitej ilości kibiców na trasie. Oglądając obrazki z trasy zupełnie naturalnie przychodzą nam porównania z obrazkami z kolarskich, górskich odcinków trasy Tour de France, kiedy to najlepsi kolarze pokonują podjazdy w szpalerze kibiców. Podobnie jest na Zegamie, kibice potrafią pojawić się w ogromnej ilości w najbardziej nieoczekiwanych miejscach wyzwalając u zawodników dodatkowe emocje i siły.
Stosunek mieszkańców Zegamy do biegaczy górskich jest wyjątkowy, a samo miasteczko stało się przez to wielką atrakcją turystyczną. Dzięki temu Maraton Zegama Aizkorri stał się jednym z najsłynniejszych maratonów na świecie. W niedzielę bieg obędzie sie po raz 17-ty, a na liście startowej jest tylko 500 biegaczy. Na ukończenie biegu zawodnicy mają 8 godzin.
W historii biegu Polacy nigdy nie odegrali znaczącej roli, co więcej nigdy za bardzo nie kwapili się do startu w tych renomowanych zawodach. Na pewno jednym z powodów jest bardzo mocna lista startowa. Zegama gościła i ciągle gości największe sławy biegów górskich na świecie. Przyjeżdżają tam od lat najwięksi jak Luis Alberto, Kilian, Emelie Frosberg, De Gasperi. Co więcej Zegama ma też niesłychaną moc marketingową. Dobrym miejscem w tym biegu zawodnik zwraca na siebie międzynarodową uwagę. Dlatego właśnie na zawodach pojawiają się nie tylko „starzy” wielcy mistrzowie, ale swojego szczęścia szukają też młodzi, zdolni, którzy dopiero pracują na swoje nazwisko.
Jak będzie w tym roku i czy Polacy mogą odegrać w biegu jakąś rolę? Po pierwsze trzeba przyznać, że organizatorzy nie ułatwiają zadania osobom piszącym o Zegamie, ponieważ lista startujących jest nie uwzględnia faworytów i nie podaje nawet pkt Itra. Bazując na informacjach z teamu Salomona wiemy, że do Kraju Basków wybiera się aż 20 zawodników tego teamu, na czele z zawodnikami z Teamów Elite, Reserve oraz Future. I tak w niedzielę na starcie zobaczymy między innymi: ubiegłorocznego zwycięzce i rekordzistę trasy Stiana Angermunda-Vika, Jana Margarit, Marca Lauensteina, Maxa Kinga, Pettera Engdahla czy niezwykle szybkiego Rémi Bonneta.
Jeśli dodamy do tego całą masę zawodników reprezentujących inne teamy, grono faworytów robi się naprawdę szerokie. Wśród Pań pobiegnie aż 14 zawodniczek Salomona na czele z Eli Gordon, Emelie Forsberg, Idą Nilsson, Laurą Orgué, Megan Kimmel i Mirą Rai. Podobnie jak u Panów lista faworytek robi się kilkukrotnie dłuższa jeśli dodamy biegaczki innych teamów.
Nasze oczy będą zwrócone w stronę Bartka Przedwojewskiego i Marcina Rzeszótki. Dla obu zawodników będzie to chyba największy międzynarodowy sprawdzian w ich karierze. Nieco bardziej obyty w tym względzie wydaje się Marcin, który zaliczył już kilka biegów za granicą, startował też w wielu międzynarodowych zawodach skitourowych.
Z kolei Bartek ma tylko niewielkie doświadczenia z imprez mistrzowskich, głównie na krótkich dystansach. Co więcej dla Bartka będzie to najdłuższa trasa jaką kiedykolwiek pokonał. Przypomnijmy, że Bartek kiedy w zeszłym roku zdobywał Mistrzostwo Polski Skyrunning po raz pierwszy w życiu biegał w Tatrach i po raz pierwszy biegał dłużej niż 21 km.
W zeszłym sezonie pobiegł jeszcze 34 km w Karpaczu zdobywając Mistrzostwo Polski w Długodystansowym Biegu Górski i tyle samo na Festiwalu Biegowym. W tym roku pokazał się tylko treningowo w styczniu na Zimowym Półmaratonie Gór Stołowych oraz w kwietniu w Sztafecie Górskiej.
Zegama będzie więc tak naprawdę prawdziwym debiutem w tym sezonie. Wszyscy pamiętamy jego zeszłoroczną szarżę na Mistrzostwach Świata w Długodystansowym Biegu Górskim, gdzie Bartek biegł w czołowej 4-5 zawodników, niestety zła logistyka, odżywianie spowodowało, że sił starczyło do 25 km, a Bartek ostatecznie do mety nie dotarł. Czy wnioski zostały wyciągnięte?
Na pewno zarówno Marcin jak i Bartek narobili nam apetytu i nadziei na to, że Polacy mogą odegrać jakąś rolę w niedzielę. Marcin po srebrnym medalu Mistrzostw Polski w Szczawnicy z pewnością będzie niesiony tym wynikiem. Bartek z kolei kilka tygodni temu na zakończenie wyjazdu w którym dokonywał rekonesansu Zegamy, zdecydował się na udział w lokalnym biegu, w którym wygrał z samym Marco De Gasperim, który rok temu na Zegamie był drugi! Marcin Rzeszótko w tym samym biegu zajął 6 miejsce.
Jeśli pochylimy się nad listą startową, zerkniemy na zaciąg Salomona na te zawody, czy próbujemy zestawiać najbardziej znane nazwiska z punktacją Itra – wychodzi nam, że Polacy nie powinni w tym biegu wejść w Top 30. Ale punkty Itra na szczęście nie biegają.
Jeśli tylko nasi biegacze (zwłaszcza Bartek) nie popełnią jakiś logistycznych błędów, uda im się nie zapłacić frycowego, to sprawa wyników jest otwarta. Dla Bartka bieg może miec szczególne znaczenie, na Zegamie zobaczymy bowiem 4 z 5 zawodników z Teamu Salomona Future. Nie muszę dodawać co by się stało, gdyby kilku z nich zostawił za sobą.
Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać mocno kciuki za chłopaków. Niech Hiszpanie łamią sobie języki na ich nazwiskach.
Start w niedzielę 27 maja o godzinie 9.
Zapraszam do śledzenia salomonrunning.pl gdzie postaramy się wrzucać coś na bieżąco
Poniżej najważniejsze informację o zawodach
Data: 27 maja 2018.
Początek i koniec: Zegama (Guipúzcoa) – 09:00 start.
Całkowita długość: 42,195 km.
Punkty kontrolne: 14
Punkty odświeżania: 13
Skumulowane przewyższenia: 5,472 metrów
Maksymalna wysokość: 1,551 m Aketegi
Minimalna wysokość: 296 m Zegama.
Limit: 8 godzin.
Rekordy trasy:
3 godziny, 45 minut, 08 sekund (Stian Angermund – 2017, męski).
4 godziny, 34 minuty, 27 sekund (Maite Maiora Elizondo – 2017, żeński).
Trudność: Bardzo wysoka.
Maksymalna liczba uczestników: 500
Tekst Przemysław Ząbecki
Foto: Łukasz Buszka, Konrad Rogoziński, materiały organizatora
Leave a Comment