Zaledwie kilka dni po swoim wielkim sukcesie Marcina Świerca w Mistrzostwach Polski w Ultradystansowym Biegu Górskim, rozgrywanych w Krynicy, poprosiliśmy Mistrza, aby „na gorąco” opowiedział o swoich wrażeniach i kulisach swojego sukcesu.
Z Marcinem Świercem rozmawiał nasz redakcyjny reporter Krzysztof Szwed.
1. Jak się czujesz w roli zwycięzcy Biegu 7 Dolin podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy. Czy liczyłeś na ten sukces?
Miłe zaskoczenie, choć nie obstawiałem się w roli faworyta. To są biegi ultra i tu wszystko może się zdarzyć. Nawet gdy na 80km miałem znaczną przewagę powtarzałem sobie walcz – jeszcze „tylko” 20 km, dopiero na mecie będziesz mógł świętować.
2. To kolejny medal w Twojej sportowej karierze, tym razem Mistrzostw Polski w ultramaratonie górskim. Czy to spełnienie Twoich marzeń, czy też tylko kolejny szczebel w planowaniu swojej sportowej kariery?
Trochę tak, ale też jest druga strona medalu. W tym roku to mój 3 złoty medal (wcześniej Mistrzostwa Skyrunning Zakopane oraz Maraton Górski Lądek Zdrój). Jednak poza medalem i tytułem Mistrza Polski nic mi to nie daje. Dalej nie mam szkoleń, nie mam trenera, obozów, opieki medycznej, nawet premii za tytuł trzykrotnego Mistrza Polski. Wszystko to sprawia, że w przyszłym roku raczej będę chciał startować poza granicami naszego kraju. Dotychczasowe starty zagraniczne pokazały, że mogę konkurować ze światową czołówką biegaczy ultra (8 miejsce na Mistrzostwach Świata w Chamonix).
3. Czy do startu przystąpiłeś już z opracowaną taktyką, czy też przygotowany byłeś na różne scenariusze i uzależnienie jej od aktualnej sytuacji na trasie?
Od samego początku biegu taktyka była taka aby ukończyć jak najlepiej. Po 36 kilometrze robiłem swoje i sukcesywnie powiększałem swoją przewagę. To cieszy. Udało się!
4. Jak oceniasz swój start? Czy poprawienie rekordu trasy było w Twoim zasięgu?
Czas gorszy bo i trasa zdecydowanie trudniejsza. Do tego przecież start był wcześniej – co też wydłuża czas biegania po nocy, a tym samym nie ułatwia poprawienia czasów. W tym roku nie było szans na rekord. Błoto oraz powalone drzewa utrudniały szybkie bieganie. Do tego konkurencja też nie naciskała. Od 36 km biegłem samotnie. Moim zadaniem było wygrać jak najmniejszym kosztem sił i to się udało. Nie zawsze trzeba bić rekordy, tylko mądrze rozkładać siły by móc rywalizować w kolejnych biegach. Przede mną jeszcze w tym sezonie jeden start w ramach teamu Europa we Francji. Trzymajcie więc mocno kciuki za mój kolejny start!
5. Podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy, Twój wykład na temat treningu i taktyki w biegach ultra cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Czy zauważasz coraz większe zainteresowanie wokół Twojej osoby, czy jesteś coraz bardziej rozpoznawany?
Tak, coraz bardziej. Wykład w Krynicy zgromadził ponad 150 osób, a że zainteresowanie było naprawdę duże, niech świadczą słuchacze siedzący na podłodze z powodu braku miejsc. Nie spodziewałem się takiego zainteresowania i to osobiście ogromnie mnie cieszy. Jestem zaskoczony, że jest tak wiele osób, które mnie rozpoznają, wśród których wzbudzam zainteresowanie i które chcą wysłuchać moich rad. Coraz bardziej zdaję sobie z tego sprawę, że jestem autorytetem i ekspertem od biegów górskich i biegów ultra.
6. Wielu z nas zadaje sobie zapewne pytanie, czy sekret Twoich sukcesów kryje się tylko w metodach treningowych, czy też wpływ na wyniki ma specjalna dieta i odżywianie podczas wyścigów?
Przywiązuję ogromną wagę do prawidłowego odżywiania swojego organizmu. Doskonale zdaję sobie sprawę, jak ogromne ma to znaczenie w przypadku sportowca, zwłaszcza biegacza ultra. Wyznaję taką zasadę „pokaż mi to co jesz, a powiem kim jesteś”. Mam kilka swoich sprawdzonych sposobów. Biegacze jednak dobrze wiedzą, że podczas najważniejszego biegu często mamy problemy z układem pokarmowym. Niestety ten problem dotyczy także i mnie. Nie tolerowałem żeli, podczas B7D nie przyjmowałem pożywienia, a na punkcie poprosiłem jedynie o arbuza i już na kolejnym punkcie na mnie czekał 🙂 . Taki mam suport!
– Tak, potwierdzam. Dzięki Twojemu suportowi miałem informacje z „pierwszej linii frontu”. Pamiętam to tłumione podniecenie w głosie Twojego brata, dzwoniąc w chwili gdy pozostało Ci do mety 8 kilometrów… „Jest dobrze. Marcin prowadzi z przewagą … – jest szansa, że biegnie po zwycięstwo” – dodaje jednak ostrożnie..
7. Jako doświadczony zawodnik, startujący w niemal wszystkich ważniejszych biegach górskich w Polsce – jak na ich tle ocenisz trasę biegu 7 Dolin w Krynicy?
Trasa sama w sobie niezmiernie widokowa. Tereny fantastyczne do treningów. Ukształtowanie terenu bardzo ciekawe i urozmaicone. Każdy biegacz znajdzie tutaj coś dla siebie. Zresztą z tych terenów pochodzą świetni biegacze Henryk Szost, Andrzej Długosz czy Kuba Burkhart.
8. Czy postrzeganie Ciebie w roli faworyta przed każdym Twoim startem jest czynnikiem motywującym czy wręcz odwrotnie? Czy i jak radzisz sobie z presją otoczenia i z wysokimi oczekiwaniami wobec siebie?
Ludzie trochę przesadzają. Nie jestem maszyną do wygrywania. Mam swoje cele i nie wszędzie jadę wygrywać. W tym miejscu chciałem jednak bardzo podziękować wszystkim moim fanom, którzy tak bardzo pomagają mi w osiągnięciu sukcesów. Bez Was nie byłoby to takie proste.
9. Z poprzedniej Twojej wypowiedzi wiemy, że startem w Biegu 7 Dolin nie zakończyłeś jeszcze tegorocznego sezonu startowego. Kiedy będziemy mieli kolejną możliwość kibicowania Ci na górskich szlakach?
23-27 października w Francji odbędzie się pierwszy pojedynek ultrasów – Europa kontra USA i reszta świata. Spotkają się tam naprawdę bardzo mocni biegacze. Dostałem zaproszenie aby reprezentować Europę i postaram się sprostać temu zadaniu najlepiej jak umiem.
Trzymajcie mocno kciuki. Już dziś zapraszam do kibicowania!
Powodzenia i już trzymamy kciuki za Twój występ!
Autor zdjęć: Marek Petraszek
Autorem zdjęć jest Marek PETRASZEK :-))
Czy to jakieś Déjà vu ? bo przecież autor zdjęć jest podany…