Mistrostvi Evropy Veteranu

Mistrzostwa Europy Masters w Biegach Górskich,
Jańskie Łaźnie, Czechy, 25. maja 2019

Ciekawa impreza odbędzie się tuż za naszą południową granicą. Mistrzostwa Europy Masters w Jańskich Łaźniach, które odbędą się 25. maja z całą pewnością zasługują na uwagę miłośników górskiego biegania. Jańskie Łaźnie to kurort sławny nie tylko w Czeskiej Republice, to także jeden z czołowych ośrodków narciarskich w tym kraju. To tu w lutym 1925 roku odbyły się pierwsze oficjalne FIS-owskie mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, a pozostałości skoczni z tego okresu można podziwiać nawet w trakcie biegania, bo znajdują się tuż przy trasie.

Maratonstav Upice, klub który organizuje tę imprezę ma na swoim koncie organizację niemal wszystkich imprez rangi mistrzowskie jw klasycznych biegach górskich. Rozpoczął w 1997 roku organizując Mistrzostwa Świata Seniorów i Juniorów. W tej imprezie swoją międzynarodową karierę rozpoczął Tomasz Klisz, który 3 lata później zdobył brązowy medal w kategorii juniorów i był to pierwszy medal polskiego zawodnika w imprezie rangi mistrzowskiej, nie licząc wcześniejszych medali polskiej królowej gór – Izabeli Zatorskiej. Potem Mistrzostwa Europy w roku 2006, W tej imprezie polskim góralom niewiele zabrakło do zdobycia brązowego medalu w klasyfikacji drużynowej i gdyby nie absencja najlepszego wówczas polskiego zawodnika, ten domniemany sukces raczej na pewno stałby się faktem. Te 2 imprezy odbyły się w Małych Svatoniovicach, niewielkiej miejscowości u podnóża Karkonoszy.

Następnie, w 2013 roku przyszła kolej na Mistrzostwa Świata Masters w Jańskich Łaźniach, o których opowiemy więcej oraz w 2016 na Puchar Świata Juniorów Młodszych, w którym nasze dziewczyny zdobyły złoty medal w drużynie.

W międzyczasie w swoich rodzinnych Upicach nasi dzielni organizatorzy trzykrotnie organizowali Mistrzostwa Europy Weteranów Non-Stadia.

Szef klubu i oczywiście modus vivendi całej organizacji Karel Szkliba zwany przez polskich trenerów „czeskim Puchaczem” (niżej podpisanego nazywa się w Czechach „polskim Szklibą, w 2006 roku, na bankiecie po Mistrzostwach Europy ogłosił, że była to ostatnia, organizowana przez niego międzynarodowa impreza rangi mistrzowskiej.

Na szczęście słowa nie dotrzymał, a mniej więcej miesiąc temu zadzwonił do mnie i pytał jakie warunki powinna spełniać trasa mistrzostw świata w długodystansowym biegu górskim.

Trasa biegu liczy 8,6 km, a różnica poziomów między startem, a metą wynosi 650 m. Trasa zasadniczo nie różni się od tej, na której rywalizowano w 2013 roku, jedynie jej najbardziej stroma cześć pomiędzy 6, a 8 km została przeniesiona z łąki do lasu, Start w centrum Janskich Łaźni na kolonadzie. Pierwsze 3 km to właściwie leśny kros z podbiegami i zbiegami, bardziej jednak pod górę. Potem od stacji kolejki gondolowej na szczyt Czarnej Góry już bardzo rzetelny bieg alpejski, jako się rzekło z ostrą „wyrypą” pomiędzy 6 a 8 km. Ostatnie finiszowe metry to kilkusetmetrowy płaski odcinek – ważna wiadomość dla szybkobiegaczy, którzy wytrzymają wcześniejszą wspinaczkę.
Wróćmy wspomnieniami do 2013 roku. Frekwencja w tych mistrzostwach świata nie była oszałamiająca ze strony Polaków, ale ci którzy w tych mistrzostwach świata uczestniczyli pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie.

Ponieważ kiedyś ktoś, a mówiąc dokładnie niżej podpisany wymyślił, że w tego typu zawodach poszczególne kategorie rywalizują osobno, poczynając od najstarszych rozpoczęto od rywalizacji kategorii M75 i M70. Dla nas zaczęło się od kategorii M6o, w której spełniło się marzenie Tadeusza Jaska, któremu kilkakrotnie niewiele brakowało do medalu. Tym razem medal był i to od razu złoty.

W tej samej kategorii wśród kobiet brązowy medal zdobyła Alicja Sikora. Potem nastąpiła prawdziwa lawina 4. miejsc w klasyfikacji drużynowej wśród reprezentantów Polski, bo 4. miejsce zdobyto w kategoriach M60, M55, M50 i M40, w tej ostatniej wśród punktujących w reprezentacji znalazł się sam Admin Dominik Ząbczyński.

W międzyczasie wielką przyjemność sprawił nam Bogdan Czyż, który dość niespodziewanie, ale jak najbardziej zasłużenie zdobył srebrny medal w kategorii M45. Na 7. miejscu w kategorii W50 dobiegła do mety jedna z największych w owym czasie entuzjastek biegów górskich Halina Gałuszka, którą niestety rzadko obecnie oglądamy na górskich biegowych trasach.

Prawdziwym hitem dla nas była kategoria M35, w której srebrny medal zdobył Dariusz Kruczkowski, 6. miejsce Piotr Koń, a 8. Robert Faron i dzięki temu reprezentacja Polski zdobyła złoty medal w drużynie. W tej kategorii bezkonkurencyjny był Amerykanin Tommy Manning, który uzyskał lepszy czas od wszystkich uczestników Mistrzostw Czech Seniorów, które odbywały się tego samego dnia na tej samej trasie.

Najszybsza zawodniczka kategorii W35 Niemka Birgit Unterbeger, która jeszcze nosząc nazwisko Sonntag toczyła porywające pojedynki z Izabelą Zatorską, rok później podczas Mistrzostw Europy Masters w Ludwikowicach Kłodzkich musiała uznać wyższość Ani Celińskiej.

Jańskie Łaźnie znajdują się tylko 26 kilometrów od Przełęczy Okraj i 32 kilometry od Lubawki, toteż warto wziąć pod uwagę ten start, gdyż nie wiadomo, kiedy nadarzy się następna taka okazja.

Zgłoszenia przyjmowane są do 6 maja, a strona internetowa organizatora:

http://european-mountain-running-championships.maratonstav.cz/eng/

Post navigation

Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te