3 Bieg Na Wielką Sowę wpisałem sobie jako jedną z tegorocznych imprez docelowych. W końcu jest się już młodym (czterdziestoletnim) weteranem 🙂 a w tym roku bieg ten był przecież jednocześnie Mistrzostwami Polski Weteranów w biegach górskich
Jechaliśmy do Ludwikowic Kłodzkich z dwoma pewnikami.
– po pierwsze będą to bardzo dobrze zorganizowane zawody – wszak nad imprezą czuwa jej pomysłodawca i organizator pierwszych 2 edycji – Edward Kozłowicz, oraz dyrektor Centrum Kultury w Ludwikowicach – Piotr Postrożny.
– po drugie dobrze się opalimy pod koniec lata 🙂
I nic a nic się nie pomyliliśmy.
Pogoda jak co roku okazała się wyśmienita .. zwłaszcza dla zawodników z Czarnego Lądu 😉
Z tego też zapewne względu 😉 na starcie obok zawodników z Polski, Czech i Białorusi stanęło 3 Kenijczyków (dwóch mężczyzn i 1 kobieta).
Przy takim słoneczku byli tu zdecydowanymi faworytami. Jednak po cichu liczyliśmy na nawiązanie walki z zawodnikami z Kenii przez naszych najlepszych górali: Dariusza Kruczkowskiego – do którego należał rekord trasy na Wielką Sowę, alpejskiego Mistrza Polski – Daniela Wosika, czy brązowego medalisty Mistrzostw Polski w stylu alpejskim- Macieja Bierczaka.
Tymczasem mężczyzn w walce o złoto pogodził reprezentant Białorusi Ilya Slavenski,…
… drugie miejsce zajął Kenijczyk Ben Cheboi, …
… a trzeci do mety przybiegł biegnący z kontuzją Dariusz Kruczkowski (TS Regle Szklarska Poręba).
Dla naszych czołowych górali – Macieja Bierczaka i Daniela Wosika (obaj RMD Montrail Team) trasa okazała się zdecydowanie za łatwa i za szybka by mogli pokazać pełnię swych górskich możliwości przez co zajęli odpowiednio 6 i 7 miejsce…
Wyprzedzili ich jeszcze: Kenijczyk Joel Kitur…
i Czech Pavel Brydl.
Liczne wypłaszczenia a wręcz zbiegi pomimo zdecydowanie alpejskiego profilu trasy preferowały zawodników bardzo szybkich.
Zdecydowanie lepiej poradziły sobie Polki.
Bezkonkurencyjna okazała się 3 krotna złota medalistka w biegach górskich – Dominika Wiśniewska -Ulfik (RMD Montrail Team/SKB Kraśnik).
Dominika będąca w tym roku w życiowej formie prowadziła pewnie od startu do mety i dała się wyprzedzić zaledwie 13 mężczyznom. Uzyskując na szczycie znakomity czas 44:54 wyprzedziła Dominikę Stelmach (Puma Running Team) o 2:24 (czas: 47:18).
Dopiero 3 miejsce zajęła Kenijka Winny Jepkovir, czas: 48:33.
Czwarte miejsce zajęła Halina Gałuszka (RMD Montrail Team), zajmując jednocześnie pierwsze miejsce w Mistrzostwach Polski Weteranów w kat. K40 – czas Haliny to: 51:01.
Cała impreza została bardzo sprawnie przeprowadzona.
Bieg rozpoczął się o 11 a o 14 już przystąpiono do dekoracji.
Jedną z nielicznych spraw którą przydałoby się poprawić w przyszłości to zwiększenie obsługi przy zapisach, gdyż w pewnym momencie kolejka była zdecydowanie za długa.
Na zakończenie całej imprezy, którą ukończyło 190 zawodników (o 50% więcej niż rok temu) odbyło się losowanie wielu nagród w tym wycieczki na Lazurowe Wybrzeże, pobytów w Harendzie i okolicznych schroniskach, plecaków ufundowanych przez AlpinSport, art sportowych Berckner itp.
Myślę, że prawie wszyscy wyjechali z Ludwikowic Kłodzkich w znakomitych nastrojach i powrócą tu za rok, bo każda impreza Edka Kozłowicza to pewny sukces organizacyjny!
Jak podkreślił E.Kozłowicz, krzątający się jak zwykle z boku: impreza ta nie udała by się gdyby nie zaangażowanie i życzliwość naprawdę wielu, wielu ludzi…
Relacja: Dominik Ząbczyński
Foto: Aneta Ząbczyńska
Galeria:
Byłam tam, dobiegłam do mety z czasem 01:12 min. To chyba nie tak źle, jak na pierwszy w życiu bieg i to niezwykły, bo bieg górski.