Bardzo interesująco poprowadzono trasy biegowe, w kolejnej odsłonie z cyklu Perły Małopolski – tym razem w Szczawnicy.
Wymagające sporej siły podbiegi, szybkie momenty płaskie oraz dynamiczne zbiegi, to wszystko zlokalizowane na mieszanym terenie – bruk, asfalt, łąki i ścieżki leśne, beton oraz górskie szlaki turystyczne.
Start głównych biegów nastąpił o godzinie 12:00 z mostu w miejscu gdzie Grajcarek wpływa do Dunajca.
Zawodnicy ruszyli północną częścią promenady w kierunku głównej ulicy, i dalej w kierunku parku, w którym to o godzinie 10:30 najmłodsi biegacze ścigali się na kilku dystansach.
Za parkiem rozpoczęły się podbiegi.
Za około piątym kilometrem zawodnicy zbiegali w rejonie zdrojów Szczawnickich w kierunku południowym, przebiegali tunelem pod główną ulicą aż do wyciągu Palenica. I tu południową stroną promenady, trasą rowerową wyłączoną z ruchu jednośladów, wzdłuż Grajcarka w kierunku mety – dla dystansu 10 km.
Natomiast biegacze z dystansu 21 km wbiegali w piękny rejon gór Pienińskich wzdłuż granicy Polsko – Słowackiej, w kierunku wschodnim. Po kilku kilometrach sinusoidalnego terenu powrót na promenadę i do mety.
Bartosz Gorczyca nie dał szans rywalom, wygrywając bieg długi (21 km) , poprawiając tym samym rekord trasy o prawie 3 minuty, który zresztą należał do niego. Czas Bartka: 1h 33min 20 sek.
Na dystansie krótszym, a dokładnie 9km 800m, również rekord trasy został poprawiony o 3 min.
Faworyt do zwycięstwa, Marcin Michalec pobiegł z czasem 45min 27sek, ale to nie wystarczyło tego dnia do najwyższego miejsca na podium. Gdy po 2 kilometrach od startu, i po 7 minutach biegu, czołowi zawodnicy rozpoczęli wspinaczkę pod górę , pierwszym który urwał się z peletony był Bartosz Gorczyca. Za nim, dosłownie wciskając się na wąskiej ścieżce przed Marcina Michalca pobiegł Dariusz Marek, który równo rozpoczął pokonywanie stromych odcinków. Za nimi pogoń rozpoczął Krzysztof Trojanowski, oraz Piotr Biernawski.
Podbiegi okazały się nad wyraz strome. Na zbiegach Dariusz stracił z oczu Bartka, który rozpędził się dynamicznie, a za plecami Darka pojawił się Krzysztof. Twarde, strome zbiegi ubijały mięśnie nóg aż do bólu.
Sporo „krwi” kosztowała walka o czas na serpentynach prowadzących w dół. Gdy oboje dobiegli do 8 kilometra, Bartek dobiegał do 10 kilometra. Na ostatniej prostej zawodnik z Wieliczki wpadł w „obroty” i nie dał szans na dogonienie się Krzyśkowi, który wbiegł na metę z czasem 43min 33sek ze stratą 29sek do zwycięzcy. Za tą dwójką toczyła się zacięta walka o kolejne miejsca. Trzeci dobiega do mety Marcin Michalec.
Biernawski Piotr pomimo straty czasowej którą zaliczył na ok. siedemnastym km, gdzie się pogubił się, zdołał utrzymać cenne, drugie miejsce. Na trzecim miejscu dobiega kolejny fanatyk biegania po górach Sylwester Półtorak!
Tak wyglądała czołówka obu głównych dystansów” 10 oraz 21 km.
Wśród najmłodszych uczestników, w biegu na 800 metrów triumfował Szymon Biedrzycki, a na dystansie 3 km – Szymon Grzybczyk. Nie zabrakło również zawodników nordic walking.
Cała impreza miała charakter rodzinnego pikniku. Pogoda „utrzymała” się, ponieważ nie padało pomimo pochmurnego nieba, było rześko i w kontekście sportowej rywalizacji – pogoda wręcz idealna na bieganie! Doszło również do kolizji z udziałem biegacza i rowerzysty, przy zdarzeniu momentalnie pojawiły się służby ratunkowe.
Zawodnicy ocenili całą imprezę jako udaną, a najwięcej emocji wzbudziła u nich trudność tej urozmaiconej trasy.
Fajnie jest pobiegać „zakamarkami” znanych miejscowości nie pomijając przy tym głównych elementów turystycznych. Rozdano wiele nagród dla najszybszych, uchwycono wiele emocji piszących się na twarzach biegaczy , gdyż fotografów nie brakowało. Trasa oznaczona dobrze poprzez biało-czerwone wstążki oraz wsparta poprzez pracę wolontariuszy i innych służb zabezpieczających.
Udana impreza. Oby tak dalej.
DM.
Pełne wyniki:
