Poniżej przedstawiamy podsumowanie rozegranych w Krynicy Mistrzostw Świata WMRA w Biegach Górskich w stylu anglosaskim, pióra Andrzeja Puchacza:
Przedstawiciele 40 krajów zjawili się w Krynicy, aby wziąć udział w 29. Mistrzostwach Świata w Biegach Górskich. Organizatorzy przygotowali trudną trasę anglosaską na stokach Jaworzyny Krynickiej.
Trasę wyjątkową, gdyż po trzystumetrowym lekkim podbiegu zawodnicy zbiegali ostro w dół, a następnie pięli się po stromym stoku do góry, podczas gdy regułą w tego typu zawodach jest najpierw podbieg, a potem zbieg. W 4 biegach wystartowało łącznie 339 zawodników i zawodniczek.
Rozpoczęły juniorki – 45 zawodniczek, w tym 3 Polki. Jeszcze nigdy na starcie tej kategorii nie stanęło tyle utytułowanych zawodniczek.
W tych warunkach trudno było liczyć na sukcesy Polek, które stanowiły najmłodszy zespół, jedyny utworzony wyłącznie przez zawodniczki w wieku 16 lat.
Najlepsza okazała się Amerykanka Mandy Ortiz, która rozpoczęła podbieg na 10. miejscu, a na pierwsze wyszła na 500-metrowym odcinku trawiastego podbiegu na narciarskim stoku.
Za nią na metę wbiegła Słowenka Lea Einfalt, która zdobywając srebrny medal zebrała komplet w mistrzostwach świata, gdyż 2 lata temu miała złoto, a w zeszłym roku brąz.
Teraz oczekujemy na sukcesy Lei Einfalt w Pucharze Świata w biegach narciarskich, gdyż zawodniczka ta jest zdolną narciarką z medalami w mistrzostwach świata juniorek także i w tej dyscyplinie sportu.
Na miejscu trzecim debiutująca w mistrzostwach świata Turczynka Tubay Erdal.
Na 4, 5 i 6 miejscu przybiegły Brytyjki, które tym samym zdobyły złoty medal w klasyfykacji drużynowej, przed Amerykankami i Rosjankami.
Najlepszą z Polek okazała się podobnie jak w Mistrzostwach Europy Juniorek Młodszych Magdalena Dias, która dobiegła do mety na 18 miejscu, za nią Agnieszka Filipowska na miejscu 25 i Edyta Bielec na 30.
Drużynowo Polski zostały sklasyfikowane na 9. pozycji.
W biegu juniorów nie było tylu utytułowanych zawodników, ale walka o medale była nie mniej zacięta.
Jak zwykle na prowadzenie wyszli Turcy. Po podbiegu na czele znajdowali się dwaj bracia Adem i Ramazan Karagoz.
Jednak Adem, mistrz świata sprzed 2 lat zupełnie stracił siły na podbiegu i zajął w końcu 26. miejsce.
Ramazan, najmłodszy w stawce zawodników prowadził przez znaczną część dystansu, ale na końcówce wyprzedził go Włoch Nekangenet Crippa.
Na miejscu trzecim Austriak Manuel Innerhofer, który dobrze wytrzymał zbiegi i poprawił swoją pozycje na podbiegach.
Rewelacyjnie spisali się Czesi, którzy po pierwszym okrążeniu liczyli się w walce o medal brązowy, a poprawili się zdecydowanie na ostatnim podbiegu, zajmując miejsca 4, 5 i 16 co dało im 25 punktów wystarczających do zdobycia złotego medalu w klasyfikacji drużynowej.
2 lata temu Polacy zajmując miejsca 6, 7 i 9 mieli 22 punkty i zdobyli medal srebrny. Na miejscu drugim znaleźli się Włosi, a na trzecim Brytyjczycy.
Najlepszym z Polaków okazał się 17-letni Damian Sator, Dawid Laszczowski – 32, Piotr Jaśtal – 44, a Krzysztof Jilek – 50.
W sumie reprezentacja Polski zajęła 10. miejsce w klasyfikacji drużynowej.
W biegu seniorek przez większą część dystansu prowadziła Brytyjka Emma Clayton, uważana za główną faworytkę.
Jednak na drugim okrążeniu dogoniła i wyprzedziła ją Włoszka Alice Gaggi, której największym dotychczasowym sukcesem było 9. miejsce w ubiegłorocznych mistrzostwach świata.
Gaggi nie dała szans rywalkom na ostatnim podbiegu i nie dała szans swoim rywalkom zdobywając tytuł mistrzyni świata w dniu swoich 26. urodzin.
Emma Clayton zdobyła medal srebrny, pierwszy swój medal w mistrzostwach świata, a Włoszka Elisa Desco, żona 6-krotnego mistrza świata Marco De Gasperi.- brązowy.
Na 4. miejscu Słowenka Mateja Kosovelj – siostra długodystansowego mistrza świata ze Szklarskiej Poręby, na 7. Antonella Confortola, mistrzyni świata ze Szklarskiej Poręby.
Złoto dla Włoszek, srebro dla Brytyjek, a brąz dla rewelacyjnych Irlandek.
Dominika Wiśniewska-Ulfik biegła w okolicach 15, pozycji, na drugim okrążeniu zaczęła się przesuwać do przodu, a tuż przed samą metą wyprzedziła urodzoną w Jastrzębiu-Zdroju Amerykankę Magdalenę Lewy-Boulet i Turczynkę Burçu Buyukbezgin zdobywając 9. miejsce, najlepsze miejsce polskiej seniorki od 2004 roku, kiedy to Izabela Zatorska zajęła miejsce 7.
Ania Celińska ukończyła bieg na 28. miejscu, lepszym o 13 pozycji od ubiegłorocznego wyniku.
Dla Ani priorytetem był start w długodystansowych mistrzostwach świata, a w Krynicy wystartowała, aby wspomóc reprezentację.
Marysia Cebo startując z zapaleniem zatok ukończyła zawody na 55. miejscu.
Drużynowo Polki zostały sklasyfikowane na 8. miejscu, podobnie jak na mistrzostwach świata w Tiranie, 2 lata temu rozgrywanych również na anglosaskiej trasie.
Jako ostatni na starcie stanęli seniorzy, którzy mieli do przebiegnięcia 3 pętle tej trudnej technicznie trasy.
Po pierwszej pętli na prowadzeniu byli 4 biegacze z Ugandy, trzykrotny srebrny medalista mistrzostw świata, Erytrejczyk Azeria Teklay, Amerykanie Max King, mistrz świata sprzed 2 lat i Joseph Gray, Włosi Bernard Dematteis, tegoroczny mistrz Europy i Alex Baldaccini, 6-krotny mistrz Europy Turek Ahmet Arslan oraz Meksykanin Juan Carlos Carrera.
Na drugim zbiegu zaatakował Max King. Znajdował się na drugiej pozycji, gdy na zakręcie, obok schroniska pośliznął się na luźnym kamieniu i skręcił nogę w kostce. Próbował kontynuować bieg mimo wszystko, ale po kilku krokach musiał zrezygnować.
Na drugim podbiegu na czele byli już tylko czterej Ugandyjczycy. Po dwóch okrążeniach do przodu ruszył Philip Kiplimo, który prowadzenia nie oddał już do końca.
Na drugim miejscu na mecie zameldował się mistrz świata seniorów z 2009 i juniorów z 2007 roku Geoffrey Kusuro, a na trzecim Nathan Ayeko. Obaj nie ukończyli zawodów 2 lata temu, tak wiele kosztowała ich wtedy walka z Maxem Kingiem. Tym bardziej szkoda, że Amerykanin w tym roku odniósł kontuzję.
Pierwszy spoza Afryki Bernard Dematteis ukończył bieg na 5. miejscu.
Złoto w drużynie oczywiście dla Ugandy, srebro dla Włoch, brąz dla Turcji.
Z Polaków najlepszym okazał się Bartosz Karoń, który zajął 49. miejsce, lider Pucharu Świata w Biegach po Schodach Piotr Łobodziński na miejscu 60, Kamil Jastrzębski na 61, Piotr Czapla na 77, Daniel Wosik na 82, a Tadeusz Zblewski na 91.
Drużynowo Polacy zostali sklasyfikowani na 13. miejscu.
Tekst: Andrzej Puchacz
Zdjęcia: Robert i Ernest Karpiński
Brawa za trud i wysiłek wszystkich zawodniczek i zawodników !
..ale bez zdecydowanego wsparcia finansowego świat będzie nam uciekał coraz szybciej ..coraz dalej ..
..ale o czym tu marzyć – w Polsce miliardy pompuje się tylko w piłkę nożną !!!