Oto krótka relacja Piotra Babisa z jego „sprinterskiego” wejścia pod Mount Everest.
Od dawna chciałem odwiedzić Nepal i dotrzeć do Bazy pod Mount Everest (5364 m). Udało mi się zrealizować ten cel pod koniec kwietnia po kilkudniowej przeprawie z miejscowości Shivalaya (nie rozpocząłem trekingu w Lukli jak znaczna większość turystów).
W drodze powrotnej narodził się plan, aby ponownie pokonać trasę z głównego miasteczka na trasie, jakim jest Namche Bazaar na wysokości 3440 m do Bazy na wysokości 5364 m i wrócić tego samego dnia. Jest to dystans około 70 km z 4000 m przewyższeń.
Wyruszyłem o godzinie 5:37 spod głównej stupy i dotarłem do celu o godzinie 13:21.
W tym momencie powinno być już głównie z górki, niestety tylko teoretycznie, bo takie szybkie wejście na wysokość ponad 5300 m było bardzo wyczerpujące i nie poruszałem się tak szybko jakbym chciał.
Pokonanie całej trasy zajęło mi 15 godzin i 44.
Mimo trudności jaką sprawia mała ilość tlenu nie jest to imponujący czas, jednak jestem bardzo zadowolony, ze udało mi się przebiec ten szlak w 1 dzień.
Z ciekawości skontaktowałem się z osobą z Trailrunning Nepal, żeby sprawdzić jaki jest najszybszy czas na tej trasie. Jakiż byłem zdziwiony kiedy przeczytałem, że nie słyszeli jeszcze o takiej próbie…
Piotr Babis – https://www.instagram.com/iron_explorer/
Leave a Comment