W ciągu ostatnich trzech lat „Bieg na Wielką Sowę” stał się jednym z najpopularniejszych biegów górskich w Polsce. Na pewno jest jednym z liderów wśród biegów alpejskich i biegów do półmaratonu jeżeli chodzi o frekwencję i poziom organizacyjny.
Niektórzy zawodnicy twierdzą, że jest to bieg kultowy i każdy chce w nim pobiec, stąd coroczna progresja frekwencji. Imponująca liczba 600 osób na starcie robi wrażenie.
Trasa momentami zaprojektowana jak wielka scena teatralna, po której przewija się barwny korowód biegaczek i biegaczy wyglądała imponująco.
Kibiców w tym roku było wyjątkowo wielu. Dopingowali mocno. Aż trzy pełne autokary wysłali organizatorzy z „Harendy” na Przełęcz Sokolą, aby w tym najatrakcyjniejszym chyba fragmencie trasy kibice mogli dopingować zawodników.
Zlokalizowano tam dwie Premie Górskie – finansowe /”Karczma pod Sową” i „Szyprówka”/ i tą najważniejszą dla pozostałych zawodników –Regatta Premię Górską 3 pod schroniskiem ”Orzeł”.
Cały odcinek od Przełęczy Sokolej po schronisko ”Orzeł” oblegany był przez setki kibiców i dawał wielką satysfakcję zawodnikom i organizatorom. Biec w takim szpalerze kibiców, to wielka frajda!
Niemniej okazale wyglądał szczyt Wielkiej Sowy ,czyli meta biegu. Był taki moment, że tłum zawodników, kibiców i przygodnych turystów wypełniał praktycznie cały teren wokół wieży widokowej, na którą też była kolejka!
A co zrobicie jak będzie 1000 biegaczy? –zapytał jeden z uczestników.
Trzeba przyznać, że frekwencja była znakomita. Koszulek biegowych i pakietów starczyło dla wszystkich.
Pakiet był bogaty, efektowna oprawa zawodów, dobry spiker, przyjazna atmosfera i praca Biura Zawodów dopełniały obrazu sprawnie zorganizowanej imprezy. Do tego trasa oznakowana co kilometr, piktogramy kierunkowe i taśmy oraz świetnie oznaczony finisz, co 100 m. Klimat tego biegu przyciąga. Do tego niezbyt wysokie wpisowe gwarantuje udział w dobrze zorganizowanej imprezie.
Zawodnicy czują, że to oni są tu najważniejsi .
A jak wyglądała walka na trasie?
Jeszcze przed godz. 8:00 zjawili się w „Harendzie” pierwsi zawodnicy. Na ok. 15 minut przed godziną 11:00 Biuro zakończyło pracę. Ostatni zawodnik odebrał numer startowy. Biegacze zaczęli zajmować miejsca w strefie startowej. Napięcie rosło.
O godz. 10:55 pani A.Mierzejewska, wójt Gminy Nowa Ruda powitała biegaczy. Towarzyszył jej p.Krzysztof Galiak, zastępca burmistrza Pieszyc – współorganizatora tegorocznej imprezy.
Po odegraniu hymnu i podniosłej uwertury zakończonej biciem serca nastąpił sygnał do startu.
Tłum biegaczy ruszył na trasę.
Od początku bardzo mocne tempo narzucili Kenijczycy ,Wycliffe Biwot i Joel Mwangi.
Na Przełęczy Sokolej mieli ok. 1 min. przewagi nad polsko-ukraińskm duetem Andrzej Starzyński i Paweł Olijnyk.
Wśród kobiet prowadziła Węgierka Zita Kacser.
Tu przewaga wynosiła ok. 30 sekund. Za nią biegły dwie Polki, zawodniczki Alpin Sport Team: Dominika Ulfik-Wisniewska i Edyta Lewandowska.
Było pewne, że jeżeli na dwóch ciężkich podbiegach goniący nie dojdą liderów losy zwycięstwa w tegorocznym biegu będą przesądzone. Tak też się stało. Uciekający byli za mocni dla pozostałych.
Premie finansowe na Przełęczy Sokolej stały się łupem liderów. Tegoroczna pogoda (w poprzednich latach były potworne upały) sprawiła, że biegało się łatwiej, stąd znakomite czasy zwycięzców wśród kobiet i mężczyzn.
Wycliff Biwot przebiegł trasę w 37,00 min. i poprawił dotychczasowy rekord o 4 min.!
Zita Kacser uzyskała też najlepszy czas w historii tego biegu wśród kobiet– 42,10 min. i zajęła 9 miejsce open!
Bieg ma coraz wyższy poziom sportowy – zaczynają do Ludwikowic przyjeżdżać naprawdę mocni biegacze.
O losach miejsc na podium zaczynają rozstrzygać obcokrajowcy.
A na mecie brawa, tłum kibiców, flesze apartatów fotograficznych, głos spikera który na bieżąco podawał wyniki zawodów dopełniały obrazu biegowego święta w Górach Sowich. Pani wójt A.Mierzejewska ,dyr. Biegu – G.Buczek i p.K.Galiak z-pca burmistrza Pieszyc musieli się mocno uwijać, aby nadążyć z wręczaniem medali zawodnikom przekraczającym metę.
Tu jak zwykle czekał znakomicie zaopatrzony bufet ze słynnymi już na całą Polskę arbuzami. Enervit,woda,banany uzupełniały zaopatrzenie bufetu.
Starczyło dla wszystkich,a na ostatniego zawodnika czekała potrójna porcja arbuza. Z Wielkiej Sowy zawodnicy schodzili do Przełęczy Sokolej skąd autokary wiozły ich do „Harendy”.
A oto zwycięzcy „Regatta 8.Biegu na Wielką Sowę” :
Kobiety:
1 m. Zita Kacser / Węgry – 42,10
2 m. Dominika Wiśniewska-Ulfik /Polska – 44,10,
3 m. Edyta Lewandowska/Polska – 45,46.
Mężczyźni
1m. –Wycliffe Biwot/Kenia – 37,00
2 m. – Joel Mwangi/Kenia – 37,27
3 m. – Andrzej Starzyński /Polska – 38,31.
W ramach tegorocznego biegu odbywały się również Mistrzostwa Polski Weteranów w Biegu Górskim.
Mistrzami Polski w poszczególnych kategoriach wiekowych kobiet i mężczyzn zostali:
Kobiety:
Kat. K- 35 – Edyta Lewandowska – Alpin Sport Teamelite
Kat. K– 40 – Małgorzata Moczulska – Świdnicka Grupa Biegowa
Kat. K – 45 – –Bożena Morawska – Wielka Sowa
Kat. K – 50 – Irena Pakosz – Solidarność Oświaty i Wychowania Śląska Opolskiego
Kat. K – 55 – Izabela Zatorska – Alpin Sport Teamelite
Kat. k – 60 – Krystyna Świerk – Naturalnie Janowice
Kat. K – 65 – Alicja Sikora – Team Sikora
Kat. K – 70 – Barbara Prymakowska – Sokół Tarnów
Mężczyźni:
Kat. M – 35 – Artur Kamiński – Gmina Sadkowice
Kat. M – 40 – Piotr Biernawski – Atiiqsalling
Kat. M – 45 – Piotr Huzior
Kat. M – 50 – Janusz Ryszard
Kat. M – 55 – Waldemar Witulski
Kat. M – 60 – Janusz Ferenc – UKS Ludwikowice
Kat. M -65 – Stefan Sikora – Team Sikora
Kat. M – 70 – Henryk Załęski – KB Sobótka
Kat. M – 75 – Edward Kościak – Oldboys
Kat. M – 80 – Florian Kropidłowski UKL Ósemka Police
Oczywiście nie ma imprezy doskonałej. To jednak organizatorów nie usprawiedliwia, bo doszło do wpadki podczas ceremonii dekoracji, i medale Mistrzów Polski dostali Czesi w kat. M- 50. Na szczęście medale i statuetki wraz z przeprosinami dla właściwych zawodników są już w drodze. Było za mało miejsc parkingowych, niestety nie wszyscy partnerzy organizatorów wywiązali się ze swoich zobowiązań stąd problem z parkowaniem w pobliżu miasteczka zawodów. 2-3 minutowe opóźnienie startu i ceremonii dekoracji, to kolejne drobne potknięcie organizacyjne.
Reasumując. Bieg nabrał rozmachu, stał się bardzo popularny nie tylko wśród Polaków. Przyjeżdżają zawodnicy z Europy. Sprawna organizacja, marka biegu i uznanie biegaczy rokują dobrze. A drobne potknięcia łatwo wyeliminować.
Link do pełnych wyników: http://wyniki.datasport.pl/results2263/
Link do galerii: https://photos.google.com/share/AF1QipNksNegHVp5WeTcxAY7xx_tLjC5kKmRLl3bJ52Q6Pfn5kH-9diFkKQeqiohLh2aog?key=U3RraDVJaElsanN4eUxaUkJtOGwxbEduQXktX3BB
Leave a Comment