Rzeźnicka przygoda na raty

Wczoraj zakończył się  kolejny ultra ciekawy biegi Rzeźnickiego Festiwalu Biegowego – Bieg Rzeźnika Na Raty.

Bieg ten to jena z nielicznych w naszym kraju trzy dniowa, górska etapówka.

Śmiało można powiedzieć : a szkoda … szkoda że tak mało mamy takich imprez.

Na stronie organizatora bieg określany jest jako polecany „dla tych, którzy nie czują się jeszcze na siłach, aby wystartować w Biegu Rzeźnika. To także niezły trening…”.

Wydaje mi się iż nie jest tak do końca. Rzeźnik Na Raty to całkowicie samodzielna impreza o niepowtarzalnym klimacie adresowana dla wszystkich, którzy kochają góry i górskie bieganie. Zarówno dla ścigaczy, jak i dla tych dla których już samo pokonanie niemałych dystansów w bardzo wymagającym górskim, bieszczadzkim terenie jest nie lada wyzwaniem.

Patrząc na mecie każdego etapu na uśmiechnięte od ucha do ucha, często przy okazji bardzo zmęczone twarze zawodników, widać było iż  to właśnie impreza dla Nich.

1

3

4

2

5

Pierwszy zawodnik na mecie – Artur Kamiński przetarł szlak pod nowe wyzwanie – udowodnił iż  teoretycznie jest możliwe pokonanie całego Rzeźnika w czasie poniżej 7 godzin.

arturkaminski

Jemu ta sztuka rozłożona na trzy dni zajęła 6 godzin i 55 minut, bez specjalnego nacisku ze strony konkurencji. Jeszcze na pierwszym etapie dotrzymywał mu dzielnie kroku Sebastian Ciszczonik, który jednak na drugim dość nieszczęśliwie skręcił kostkę i do trzeciego etapu już nie przystąpił.

ciszczonik

Foto: na pierwszym planie drugi w całym biegu: Tomasz Polański, za nim Sebastian Ciszczonik

Oczywiście, należy mieć świadomość  inności „tradycyjnego” Biegu Rzeźnika, który powoduje że sztuka złamania 7 godzin może się nigdy nie udać bo to jednak jednodniówka i to w parach… Jednak … jak widać szansa jest 🙂

innosc

Jednak Rzeźnik Na Raty dla wielu, a właściwie śmiało można powiedzieć że chyba dla wszystkich uczestników to nie tylko ściganie to zdecydowanie coś więcej … a najlepszym komentarzem do tego stwierdzenia są zamieszczone w tym krótkim podsumowaniu zdjęcia naszego kolegi – Jacka Deneki (UltraLovers).

a1

a2

a3

a4

a5

a6

a7

a8

Chyba nic więcej nie trzeba dodawać…

P.S. Z kronikarskiego obowiązku podajemy także wyniki 🙂

-> Bieg Rzeźnika Na Raty – Wyniki <-

Rzeźnicy na Raty – fajnie było być z Wami !

D.Ząbczyński

 

 

Post navigation

Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te