W niedzielę 22 lutego 2015 r. ponad trzystu zawodników stanęło na starcie VII Biegu ku Rogatemu Ranczu. Nazwa imprezy pochodzi od gospodarstwa agroturystycznego położonego przy trasie Zabierzów – Balice (ok. 15 km od Krakowa), które słynie m.in. z Mini-Zoo.
Biegacze rywalizowali na trasie biegnącej w całości przez park krajobrazowy w Zabierzowie. Nawierzchnia trasy jest częściowo pokryta asfaltem w części alejki spacerowej, przebiegającej przez las, pozostały dystans biegacze muszą pokonać po ścieżkach leśnych.
Po raz kolejny trasa niedzielnego biegu, wytyczona po lesie Zabierzowskim okazała się atrakcyjna pod każdym względem. Na długości 8150 metrów, gdzie podział pomiędzy asfaltem, a terenem wynosi ok. 50% , było błotniście czyli ślisko, oraz bardzo ciepło.
Trasa oprócz tego, że zmienia ciągle kąt nachylenia, jak to często bywa na tych zawodach, dodatkowo była pokryta miejscami lodem – i to były jej niebezpieczne momenty. Wiele zakrętów i częsta zmiana nawierzchni uatrakcyjniały dodatkowo zmagania.
Limit zapisów wyczerpał się już przed dniem startu. 22 lutego. o godzinie 11:00, ponad 300 biegaczy ruszyło z rejonu Rogatego Rancza prosto w las, by przebiec crossową pętlę i powrócić na teren rancza. Początek okazał się bardzo chaotyczny i tłoczny – zawodnicy ruszyli mocno od samego początku i pierwszy podbieg, który jest również ostatnim zbiegiem, zamienił się w błotną breję. Po drugim kilometrze zawodnicy ustabilizowali swoje pozycje w szyku i rozpoczęła się walka o najlepsze miejsca.
Taka trasa szlifuje hart ducha i uczy samozaparcia. Zawodnicy wyciskali siódme poty, mięśnie pracowały skoordynowane z oddechem, a spacerowicze oraz kibice dopingowali. Każdy kto nie posiadał obuwia podtrzymującego stabilność, podczas walki na ostatnich metrach musiał albo zwolnic, albo „ratować się” zbiegiem poboczami, choć nie zabrakło szaleńczych zbiegów i szybkich finiszów.
Pogoda dopisała, gdyż temperatura sięgała prawie +10 st. C, a słońce śmiało dokazywało. Pomimo wysokich drzew utrzymujących sporą cześć trasy w cieniu, jego promienie docierały wszędzie. Ten bieg jest dobrze zorganizowaną imprezą, na której widać, że ludzie lubiący ruch chętnie tu startują i wracają co rok w to miejsce. Atmosfera jest radosna i rodzinna, przy czym dodatkową atrakcją biegu jest klasyfikacja małżeństw, w której pary rywalizują w kilku kategoriach wiekowych, zależnych od stażu w związku. Na tym biegu nigdy nie brakuje świetnych sportowców żyjących bieganiem, oraz górali próbujących swych sił na szybkiej trasie.
Wystarczy przeanalizować wyniki i obraz walki o czas, a poziom wytrenowania biegaczy sam się klaruje. Pojawia się coraz więcej nowych zawodników, młodych, trenujących w klubach pod okiem doświadczonych trenerów. Weterani biegania również nie odpuszczają, ludzie pokochali bieganie – co jest wynikiem dostępności oraz aktualnego boomu na ten sport. Dodatkowo jak zawsze doskonała organizacja i wyjątkowy klimat tej imprezy, ściągnęły rzeszę miłośników szybkiego biegania z różnych zakątków Polski wprost do Zabierzowa. Warto więc sobie wpisać na stałe tę pozycję do swojego kalendarza startów.
Daroz
Zwycięzcy VII Biegu Ku Rogatemu Ranczu:
mężczyźni
1. ŁOBODZIŃSKI PIOTR – 00:28:38
2. LACHOWSKI ANDRZEJ – 00:29:50
3. OPIAŁ GRZEGORZ – 00:30:02
kobiety
1. WIŚNIEWSKA-ULFIK DOMINIKA – 00:33:29
2. CADER AGNIESZKA – 00:33:41
3. BRYCH-PAJĄK EWA – 00:35:29
Leave a Comment