W przepięknej zimowej aurze przyszło się ścigać zawodnikom podczas III Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego i Zimowej Bieszczadzkiej Dychy.
Podczas tej dwudniowej imprezy w Cisnej wystartowało tysiąc biegaczy, spore grono narciarzy biegowych i dzieci a do tego kibice…
Bieszczady przywitały uczestników naprawdę przepiękną pogodą, która utrzymała się do samiutkiego końca.
A zmagania rozpoczęły się dość nietypowo bo … od sobotniego wyścigu biegaczy narciarskich w ramach Wielkiej i Małej Kombinacji Bieszczadzkiej (narty plus na drugi dzień start w Zimowym Maratonie lub Dyszcze).
Narty można było mieć swoje lub wypożyczyć na miejscu. Na próbę sił na biegówkach zdecydowało się około 80 zawodników z których 16 pobiegło na nogach na drugi dzień.
Wygrał bezapelacyjnie znakomity biegacz narciarski i chyba jeszcze lepszy biegacz górski – Robert Faron, który pokonał trasę 10 kilometrów w około 29 minut!
Dlaczego tak wolno ? 😉 Bo musiał zachować siły na jutrzejszy maraton…
Zanim jeszcze zakończyła się dekoracja biegaczy narciarskich przyszedł czas na nasze najmłodsze pociechy, których spora grupka zebrała się w okolicy niezwykle gościnnego „Trampa”.
Dzieci mogły pościgać się na trzech dystansach: maluchy na blisko 100 metrów, dzieci z podstawówek na 500m a gimnazjaliści na 1000m.
Wszystkie oczywiście były zwycięzcami. Otrzymały medale; najmłodsze czyli przedszkolaki kolorowanki, gimnazjaliści kalendarze biegowe a dla wszystkich nie zabrakło słodkości 🙂
Tak zakończyła się sportowa sobota…. a już o 7:20 w niedzielę 998 zawodników ruszyło ze startu mierząc się z jednym z trzech dystansów.
Najszybsi oczywiście byli zawodnicy z dziesiątki.
Jak „torpeda” rozpoczął zmagania ubiegłoroczny zwycięzca – Ignacy Domiszewski…
… który około 1300 metrów po starcie miał już blisko 200 metrową przewagę nad drugim i blisko 400 metrową nad pozostałą grupą pościgową…
Wcale nie łatwą, trasę Zimowej Dziesiątki pokonał w czasie 36:06.
Na mecie wyprzedził drugiego zawodnika o … ponad 6 minut!
Najlepszą wśród kobiet okazała się Magdalena Pawlak, która minęła linię mety jako 6 open z czasem 44:46.
Po minięciu linii mety przez wszystkich „sprinterów” z Dziesiątki pozostały oczekiwania na 714 maratończyków.
A tam walka była na całego, jak to się mówi wióry leciały 😉
Zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet czołówka była bardzo mocna.
Ale właśnie typowani na głównych faworytów: wśród mężczyzn Grzegorz Czyż i Robert Faron…
a wśród kobiet Marta Barcewicz i Anna Arseniuk nadawały ton rywalizacji.
Jednak, każdy uczestnik był tu zwycięzcą… a właściwie zwycięzcą był kto inny …
… przepiękna bieszczadzka zima…
Jednak trzeba przyznać że czasy zwycięzców w tak mocno zimowych warunkach budzą podziw…
1.Grzegorz Czyż – 3:13
2.Robert Faron – 3:14
3.Artur Jędrych – 3:24
1. Marat Barcewicz – 3:48
2. Anna Arseniuk – 3:49
3. Paulina Wywłoka – 3:52
Tu po prostu trzeba być!!!
Foto: Piotr Dymus, Jolanta Błasiak-Wielgus, Żaneta Kalbrun, Marta Erwin – dziękujemy!
Pełne wyniki znajdziecie tutaj:
-> A na profilu zawodów coraz to nowe galerie <-
Leave a Comment