Za nami V Limanowa Forrest

Piąta edycja tego biegu cieszyła się takim zainteresowaniem że ze względu na dużą ilość chętnych biuro zawodów pracowało jeszcze ponad godzinę po planowanym jego zamknięciu!

Spowodowało to opóźnienie biegu o 20 minut. Rozgrzani zawodnicy musieli niestety poczekać kilkanaście minut po samym  południu na rozpoczęcie biegu,  ale trzeba być tolerancyjnym i dać szansę innym, chętnym powalczyć na tej specyficznej trasie.

126

Jej długość to około 7 kilometrów a prowadziła początkowo  asfaltową nawierzchnią która wkrótce zaczęła się znacznie wznosić.

profil

Po ponad kilometrowym odcinku zawodnicy wbiegali w szlak prowadzący pod krzyż Milenijny.

milenijnyZacieniona drużka , trudna technicznie do podbiegania zmieniła  się w ścieżkę a pod samym szczytem gdzie stromizna była naprawdę spora pozostały do pokonania wysokie schody.

Obiegnięcie krzyża sugerowało pokonanie połowy dystansu lecz prawdziwa próba sił dopiero się zaczyna od tego miejsca, bo po przebiegnięciu kolejnych kilkuset crossowych metrów rozpoczął się zbieg.

I to on (jeśli nie zrobił tego wymagający podbieg) potrafi wycisnąć wszystkie siły z organizmu.

Stromy początek zbiegu z kilkoma agresywnymi zakrętami po terenie pokrytym luźnymi kamieniami i kamyczkami zmienił się w głównej mierze, w asfalt ubijający mięśnie aż do bólu.

Ciężko na takim terenie „puścić” nogi i lecieć na złamanie karku, kontrolować swoją sytuację należało cały czas. Tuż przed metą przepłaszczenie, lekki zbieg i parę set metrów aż do linii końcowej gdzie można finiszowac już na maksa.

Niby nic trudnego dla doświadczonego biegacza ale jednak specyfika tego miejsca i ogółu trasy sprawia że jest to trudne wyzwanie.

trasa

390 zawodników a wśród nich naprawdę mocna „paka” górali wraz ze zwycięzcą z zeszłego roku Sergii Rybak czekała cierpliwie na start.

widok

Ciężko było wnioskować kto poradzi sobie na tej trasie najlepiej i kto wykorzysta swoje największe atuty, bo możliwości by walczyć o najwyższą lokatę było wiele.

Taktyka w tym biegu ma ogromne znaczenie, co było widać w poprzednich edycjach jak i w tegorocznej. Wyniki nie przewidywalne!

GO! Na starcie początkowo ciasno lecz po zakręcie w lewo o dziewięćdziesiąt stopni bieg nabrał szybkiego tempa.

Prowadził Rybak a tuż za nim Andrzej Długosz zwycięzca trzeciej edycji biegu. Gdzieś za nimi spokojnie ale bezwzględnie skutecznie wspinał się Wosik Daniel, a w jego pobliżu  Michulec Jacek, Rygiel Jakub, Bierczak Maciej i wielu innych bardzo ciekawych biegaczy. Duża część czołówki dostała „w kość” na tym podbiegu, zwłaszcza ci którzy go zlekceważyli oraz zapaleńcy biegnący za szybko jak na swoje możliwości.

Premię górską, wybiegając na najwyższy punkt trasy zgarnął zawodnik z Ukrainy – Siergi Rybak który po pokonaniu szczytu stracił zapał do dalszej walki. Pozostała, goniąca go grupa zaczęła walczyć o podium już tylko w barwach biało – czerwonych.

Piotr Łobodziński zdobył szczyt jako drugi ale ze względu na zaistniałą sytuację wskoczył na pierwsze miejsce i nie oddał prowadzenia aż do końca biegu z czasem 24:08.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Drugi na mecie pojawił się Daniel Wosik który mądrze rozegrał cały bieg i sukcesywnie oraz odważnie pokonał trasę ze stratą 31 sekund do zwycięzcy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Trzecie miejsce dla Rygiel Jakuba.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Niezastąpiony i chyba jeden z najlepszych speakerów na tego typu imprezach – Paweł Żyła podkręcał atmosferę przy mecie.

Doping nieśli ze sobą kibice ustawieni na trasie oraz gęsto przy linii końcowej. Pierwsza zameldowana kobieta, zawodniczka z numerem 1, i z czasem 28:28 – Izabela Zatorska wygrała konkurencję Pań.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Za nią Maria Cebo…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

i Mariola Sojda.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Świetna rywalizacja i zabawa. Po biegu wokół biura zawodów trwała bardo przyjemna atmosfera której przyczyną  była spora ilość osób spędzających niedzielę „na sportowo”, w każdym wieku i stanie zdrowia przy pięknej pogodzie.

Solidnie zorganizowany, już kultowy bieg.

nagrody

Polecam – warto się sprawdzić. Gratulacje.!!!

Relacja: Dariusz Marek

Foto: Ladislav Maras, Data Sport

-> Pełne wyniki<-

Galerie:

-> Ladislav Maras <-

-> Data Sport <-

-> Beskid Wyspowy <-

Post navigation

Zapraszamy na Łysą Górę

Po tygodniowej przerwie w niedzielę 14 lipca wraca cykl Małopolskie Biegi Górskie i BeskidSki Cross. Tym…

3 komentarze

  • A wystarczyłoby zapytać Sergija co się stało, że w tym roku nie wygrał tak samo zdecydowanie jak w zeszlym i nie trzeba byloby pisac bzdur, że „po zgarnięcu premii stracił motywację do dalszej walki”. Kontuzja kostki nie pozwoliła mu wygrac tego biegu. A co się stało z A. Długoszem, który już po pierwszym kilometrze zszedł z trasy, tego autor już nie pisze…

  • Tak, autor pytał Sergija i owszem podobno doznał kontuzji. Co w cale nie musi byc prawdą. Stracic motywacje mozna na wiele sposobów…
    A co się stało z Długoszem? Zszedł z trasy, trudno. Jakie były powowdy to nie istotne. Bieg trwał dalej i walczyli inni…

  • Długosz też pewnie starcił motywacje zatrzymał się zaraz po starcie,stałem obok powiedział Mi ,że sie mu niechce biec!.O co Ty się tak pienisz,Siergiej niestety nie wygrał biegu ,a skoro mu tak mocno kibicowałeś miej pretensje do zawodnika,a swoje smutki z tym zwiazane przeżywaj w gronie najblizszych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te