Weź sprawy w swoje ręce

Handheldy – czyli rączki bądź bidony z rączką to dość częsty widok na zawodach za wielką wodą. Tony Krupicka, Goeff Roes, Dakota Jones, Krissy Moehl i wielu wielu innych zdecydowanie preferuje „dzierżyć” wodę niż nosić ją w bukłakach, plecakach, itp.

U nas ( co oczywiste) dominuje styl „europejski” czyli bieganie nawet krótkich dystansów z plecakiem, nerką czy pasem. Tymczasem „rączki” wydają się całkiem praktycznym rozwiązaniem.

ultra3Co to właściwie jest HANDHELD?

Handheld to tak naprawdę bidon do biegania „ubrany” w sprytnie uszyte „trzymadło” czyli opaskę w którą wsuwamy dłoń tak, by nie trzeba było cały czas zaciskać palców na butelce.

Przez to ręka się nie męczy i można z takim sprytnym bidonem lecieć całkiem daleko.

ultra4Ale może najpierw o wadach bo to rozwiązanie ma też przeciwników. Wiadomo, że  nie wszystko jest dla wszystkich i ci, którzy mieszczą się w tej grupie twierdzą, że:

1) balans ciała i mechanika ruchu są zaburzone przez to, że jedna ręka jest obciążona a druga nie

2) nie da się zabrać zbyt wielu rzeczy bo nie ma ich gdzie spakować

3) nie jest możliwe użycie kijów

4) bidony nie mieszczą tyle płynu co bukłak

Oczywiście trudno się nie zgodzić z przynajmniej częścią z nich ale:

Ad 1)  rączki można kupić w różnej pojemności – od 250 ml poprzez 480 do ok 660 ml.

Mniejszy ciężar = mniejsze obciążenie a jeżeli czujemy, że obciążenie jest rozłożone nierównomiernie można używać dwóch mniejszych. Ma to dodatkową zaletę w tym, że jedna rączka będzie zawierała izotonik a druga wodę

ultra5

Ad 2) Istnieją różne rączki i np. typ RACE – czyli maksymalnie odchudzona by nie nosić zbędnych gramów ale są też wersje POCKET (jak nazwa wskazuje wyposażona w kieszonkę z rozciągliwej siateczki mogącą pomieścić parę żeli batonów, klucze czy tel komórkowy)

ultra6  ultra7

czy MAGNON – z wodoodporną kieszonką na magnes do przenoszenia tabletek czy innych nie mogących ulec zamoczeniu przedmiotów.

ultra8Dwie ostatnie wersje mają też siateczkę między dłonią a butelką, która zapobiega nagrzaniu się płynu od ręki.

Ad 3) Tu nie ma o czym mówić. Ale jeśli używamy bidonów na krótsze treningi (np. do 20km) niewielu z nas i tak bierze kije.

Ad 4) To akurat zależne od wielkości rączki bo jak ktoś chce można zabrać 2 naraz o łącznej pojemności przekraczającej 1,2 litra.

Ja sam bardzo chętnie używam rączek i to nie tylko na krótsze wybiegania bo moja (mam jedną) służy mi świetnie nawet na 30 km. W zeszłym roku biegłem z nią Rzeźnika, Sudecką i połowę trasy Siedmiu Szczytów. Zaletą jest na pewno bardzo szybkie napełnianie i dostępność wody.

Idąc na trening nie rozglądam się za pasami, nerkami itp. tylko po prostu biorę bidon do ręki, pod kran i wio. Na pewno nie wziąłbym jej na samotną wyprawę biegową gdzie nie jestem pewien że co 10-15 km będę mógł „zatankować” – wtedy decyduję się na plecak z 2 litrowym bukłakiem.

W innym przypadku na szlaku, zawsze zastaniecie mnie z handheldem 🙂

http://ultraspire.sklep.pl/

Post navigation

1 Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeśli podoba Ci się ten post, być może spodobają Ci się także te